W poszukiwaniu ptaka czasu – tym razem pokazałem więcej
Dziś zapraszam do posłuchania i mam nadzieję, że do zadowalającego pooglądania, o jednej z najlepszych serii komiksowych z gatunku fantasy. Cykl W poszukiwaniu ptaka czasu, który stworzył duet Serge Le Tendre i Régis Loisel nadal sprawia czytelnikowi mnóstwo frajdy.
Dajcie znać, czy tym razem pokazałem wystarczająco wiele ;)
Z mojej strony dzisiaj niemerytorycznie:
Po pierwsze, uwielbiam to „witajcie” :)
Po drugie, nie wiem, czy tytuł posta został tak celowo ułożony, ale jak przeczytałam na FB „W poszukiwania ptaka… pokazałem więcej”, to się poplułam kawą :)
Tak jakoś wyszło odrobinę zaskakująco :)
Jak przeczytałem opis to nie skojarzyłem, ale jak zobaczyłem okładkę pierwszego wydania to sobie przypomniałem, że miałem okazję to czytać, ale nic z tego nie pamiętam.
Bo to strasznie dawno temu było :) Moja pierwsza seria prawie się rozleciała.
Mąż obejrzał i mówi „znam!” – myślałam, że dokończy „…tego gościa”, ale on rzekł „…ten komiks”. Też mu się podobał.
A filmik – baaardzo dobry kierunek. Rzeczowo opowiadasz o historii i okolicznościach. Znakomicie. Okładki dobrze widać, dzięki. Kadry ze środka też widać, choć może nieco za krótko.
Choć dalej wolę czytać niż oglądać, dla Ciebie robię wyjątek :)
Dziękuję bardzo, postaram się następnym razem jeszcze lepiej… pokazać ;)
[…] i dynamiczne historie jakie serwowało nam to wydawnictwo były prawdziwym odkryciem, poza Pelissą o której niedawno mówiłem, ukazało się w niej również kilka albumów z serii Valerian. Niestety nie dotrwały one ze mną […]
[…] i dynamiczne historie jakie serwowało nam to wydawnictwo były prawdziwym odkryciem, poza Pelissą o której niedawno mówiłem, ukazało się w niej również kilka albumów z serii Valerian. Niestety nie dotrwały one ze mną […]