Warto zajrzeć #27
Ponad pół roku stuknęło, nie przypuszczałem, że się uda :)
- Nawet Andrzejowi Pilipiukowi nadal czasem coś wyjdzie.
- Jak można tak koszmarnie było zepsuć okładkę?! Zacofany mówi, że to pikuś, ale ja się upieram przy swoim
- Agnieszka nadaje zza zachodniej granicy
- Będzie, że ciągle te same blogi, ale muszę polecić uzupełnienie wcześniejszego tekstu. No muszę!
- Pewna Pani zwraca uwagę na interesujące okładki, pokomentujcie jej wpis, niech sama zobaczy jak to jest :)
- Przy kominku o Egipcie. A czemu nie, skoro ciekawie :)
- Wybudzony chwilowo z depresji mężczyzna popełnił zbiorczy wpis. Jak nie zacznie się częściej wybudzać, to mu fani wymrą niczym dinozaury :)
- Tutaj natomiast ciut starszy i nie książkowy wpis, ale nie mogłem się oprzeć. To pióro chyba czasem stawało w szranki z Secrusem ;)
Zapraszam tradycyjnie za tydzień, jeśli znajdziecie tekst wart polecenia, to podsyłajcie.
Photo credit: Rodrigo Galindez / Foter / CC BY
I co ja biedny zrobię z blogiem zasłanym ciałami wymarłych czytelników? Chyba przyjdzie knajpę otworzyć i spożytkować :P
Dołożysz smażone zielone pomidory i będzie jak znalazł :D
O tej porze roku raczej podgniłe pomidory :P
Ej, jak zepsuć? Świetne są te okładki! ;P
No pewnie że popsute, ustaw sobie w rzędzie na półce, razi jak piernik :)
Zbliżają się święta, pierniki znowu stają się modne :D Dobra ustawienie książek obok siebie nie będzie razić tak bardzo jak zakończenie książki:
„Za górami Taunusu zachodziło ogniście czerwone słońce, goście wiwatowali i gwizdali z zachwytem. Czy mógłby być piękniejszy moment na pocałunek?”
Ha! szkoda, ze nie można dodawać autorów na czarną listę :D
Moim zdaniem też popsute! Jak seria to seria – ma w niej nie zgrzytać nic, także i (a może zwłaszcza?) na grzbietach.
Ok, u mnie akurat Flawie nie stoją po kolei, przeplatane są angielskimi wydaniami, więc mnie nie razi :) A podobają mi się przody okładek ;)
Moja angielski byc słaba języka.
Dlatego grzecznie czekam na polskie tłumaczenia :/
Znowu ani słowa o Furiacie :(
Obiecuję się postarać, naprawdę obiecuję :)
Dziękuję! :)
PS. Okładki Flawii są urocze, ale grzbiety, cóż, to im ewidentnie nie wyszło.
Ależ nie ma za co :)
Zacofany reklamuje bardzo pięknie Flawię, a ja właśnie dzięki niej spędziłam ostatnie dni na bezdechu. Tom piąty i szósty zaliczony! I chyba o tym właśnie będę nadal nadawać. Zza zachodniej granicy :-)
Dzięki za uznanie :) Szósty tom jest wstrząsowy, ma być po polsku na wiosnę, jeśli wierzyć wieściom od wydawcy. Ciekawe, co będzie w siódmym.
Tak wyróżniona, to już dawno się nie poczułam :) Jest mi niezmiernie miło, a konkurować z Secrusem w czasach gimnazjalnych było bardzo przyjemnie (mimo, że zawsze był lepszy). Serdecznie dziękuję, bo mam się teraz czym chwalić! :)
A tam, ja żadnego konkurowania nie pamiętam ;p
A być w „Warto zajrzeć” to fejm, tu się zgodzę!