[Czytam synkowi] A w Krakowie na Rynku
O Krakowie można znaleźć naprawdę sporo książek. Miasto w którym mieszkam zawsze interesowało ludzi pióra, choć przyznam szczerze, że czasem nie wiem dlaczego. Tym razem mieliśmy okazję zerknąć na wierszowany przewodnik po krakowskim rynku
Autorem książeczki jest Michał Rusinek, który poza byciem tym od Szymborskiej tworzy również świetne książki dla dzieci. Wcześniej czytaliśmy Jak robić przekręty. Poradnik dla dzieci, a teraz sięgnęliśmy po Krakowski rynek dla chłopców i dziewczynek którą Pan Michał popełnił we współpracy z ilustratorką Iwoną Całą. Książka to kilkanaście zabawnych wierszyków opisujących zabytki i zjawiska charakterystyczne dla jednego z największych rynków w Europie. Mamy zatem kościół Mariacki, kościółek świętego Wojciecha, ratusz z zegarem i pomnik Adama Mickiewicza, a oprócz nich kwiaciarki, gołębie i szalejącego Lajkonika. To tylko część tej wyprawy, bo przecież na rynku znajdziecie jeszcze kilka interesujących miejsc i osób. Wierszyki są króciutkie i zabawne, a autor poza świetnym warsztatem pokazuje również znakomity zmysł obserwacji. Przy czytaniu szanowny Młodszy miał naprawdę sporo uciechy, a tacie czytało się z przyjemnością.
W książkach dla dzieci bardzo ważną rolę poza słowem spełnia według mnie obraz, nawet najlepsza książka dla maluchów powinna zostać uzupełniona przyzwoitymi ilustracjami. Iwona Cała, ilustratorka książki, znakomicie się dopasowała do tego co stworzył Pan Rusinek i otrzymaliśmy dzięki temu znakomity wstęp do zwiedzania krakowskiego rynku. Jeśli planujecie wyjazd z dzieckiem do Krakowa, albo chcecie je do takiej wyprawy zachęcić to Krakowski rynek dla chłopców i dziewczynek spisze się znakomicie. Jeśli natomiast taka wyprawa was nie interesuje, to i tak przeczytajcie tę książkę, udała się autorom nad wyraz. A my jak tylko pogoda się poprawi wybieramy się na rynek z Rusinkiem w ręku, będzie czytanie w plenerze.
Polecam bez zastrzeżeń.
Zdjęcie nagłówkowe: Kamil Porembiński / Foter / CC BY-SA Swoje zasoby przegrzebałem i zdjęcia Rynku gdzieś mi "wyszły", a pogoda nie zachęca do wyprawy.
Ciekawy tytuł, na pewno wart uwagi. Być może w przyszłości będę miała okazję po niego sięgnąć :)
Naprawdę wart uwagi, a do tego świetnie wydany
a czytałeś poradnik przeklinania dla dzieci autorstwa Pana od Szymborskiej? Ja się uśmiałam po pachy :) Polecam
Kupiłem przekręty i na razie tyle, może skusze się na poradnik przeklinania :)
Poznałam po obrazkach, kto jest ilustratorką… :)
Nie znam aż tak dobrze ilustratorów :)