Czy ktoś może wywalić z roboty scenarzystę Thorgala?
Yves Sente jest scenarzystą serii głównej uniwersum, po kilku kiepskich albumach ostatni zdaje się dawać nadzieję na przyszłość. Jest on także scenarzystą serii o Kriss de Valnor i tam jest już naprawdę bardzo słabo, z uporem maniaka próbuje kreować Jolana na postać pierwszoplanową, podobnie zresztą jak w tych najsłabszych odsłonach przygód Thorgala.
Yann dostał natomiast za zadanie poprowadzenie serii „dziecięcych” czyli pisze scenariusze o córce Thorgala Louve i o jego młodzieńczych latach. Seria o Louve jest niezła, natomiast Młodzieńcze lata to zaczyna być powoli naprawdę pierwsza liga.
O pierwszym tomie pisałem ze sporym niedosytem i wytykałem błędy scenarzyście, w międzyczasie Yann pięknie się rozwinął i druga odsłona tej opowieści jest znakomita. Nie dość, że z wyczuciem nawiązuje do wydarzeń z przeszłości Thorgala to jeszcze poszedł w kierunku wyznaczonym przez Van Hamme w takich albumach jak Aarica, czy Strażniczka kluczy i mu się udało. Historia opowiada dalszy ciąg wyprawy młodego Thorgala w poszukiwaniu leku na klątwę sióstr Minkelsönn, w jej trakcie chłopak natyka się na walkirię, spotyka Norny i odzyskuje oko Odyna. Dzieje się dużo, a Hierulf okazuje się naprawdę sprytnym facetem, wiadomo czemu Althing wybrał go swoim przedstawicielem. Przyczepić się można właściwie tylko do tego, że Thorgalowi ciut za łatwo poszło z Mimirem, ale to drobiazg :) No a na koniec jeszcze brak happy endu, więc kolejny plus.
Wiadomo, że w komiksie poza scenariuszem istotne są rysunki. Surżenko rysuje świetnie, de Vita który ilustruje Kriss de Valnor mógłby się sporo od niego nauczyć. Kadry są szczegółowe, postacie różnorodne, a Walkiria i Norny w jego wykonaniu bardzo przypadły mi do gustu.
Jeśli obaj Panowie będę nadal utrzymywali takie tempo rozwoju, to chyba wiem kto powinien kontynuować serię główną kiedy Rosińskiemu się już znudzi.
Polecam zdecydowanie!
Tytuł: Thorgal: Młodzieńcze lata – Oko Odyna
Scenariusz: Yann
Rysunki: Roman Surżenko
Wydawca: Egmont
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)
Ocena ogólna: 8+/10
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)
Ocena ogólna: 8+/10
Po komiksy sięgam wybitnie rzadko, na palcach jednej ręki wyliczę mój dorobek z nimi :)
Może warto częściej? Różnorodność tego gatunku czasem bywa zaskakująca.
Przeglądam czasami poboczne serie i jeśli mam być szczery, to panom daleko, od strony wizualnej, do Grzegorza Rosińskiego. Choć najwyżej stawiam oryginalną kreskę, to spojrzałem na jego ostatnie dzieła bo bardzo chwaliłeś i faktycznie coś w tym jest!
BTW Szczujesz rysunkiem? Nieładnie :-P
Szczuję a co? :)
A Surżenko jest naprawdę niezły, przypomina bardzo Rosińskiego z albumów zanim ten zaczął malować, na przykład ze Strażniczki kluczy. Dodatkowym argumentem może być też to, że Rosiński pozwolił mu zrobić jedną okładkę, całą resztę robi on.