Chyba jednak byłem grzeczny :)
U nas Mikołaj chodzi rodzinnie w możliwie najbliższy 6 grudnia weekend, wychodzi na to, że to dziś :) Okazało się, że jednak nie byłem aż tak niegrzeczny, jak myślałem. Trafiły do mnie tytuły i dla ciała i dla duszy:
– kompletne Ziemiomorze wydane pięknie przez Prószyńskiego
– książka o czosnku i przepisy Pascala z Okrasą
– dwie części Kronik Archeo wsparte Koalicją szpiegów
Bardzo Ci dziękuję Mikołaju :)
P.S.
Na Zaginionym Almanachu Fenrir bawi się w świąteczne rozdawanie prezentów, przybywajcie :)
Olbrzymi musiał być but, w którym pomieściły się te wszystkie książki :)
Mały nie był :)
Zazdroszczę Kronik Archeo!
Czytam właśnie, jest nieźle :)
Mam pierwszych pięć tomów, a poluję na szósty i siódmy…
Ups ;) Się wypuściłem :)
Mój Mikołaj zamówiony przyjdzie najpewniej już w poniedziałek, na razie napawam się Twoim :) To Ziemiomorze jest piękne!
Jest, jak chcesz to mogę przynieść pokazać, bo samo to już jest ogromną frajdą :)
Przynieś i pokaż, bo warto, widziałam je dziś z daleka w Bonito, ale chciałabym dokładniej ;)
Wspaniały zbiorek, Mikołaj się w tym roku postarał ;)
A u mnie: dokładnie w ten sam dzień, kiedy pani listonosz zawitała z ostatnią przesyłką, udało mi się zgarnąć na pewnym blogu coś specjalnego jako mikołajkowy prezent – „Przebudzenia doktora Sørena”. Już się uśmiecham na myśl o lekturze :D
Całkiem udany, zaskakujące jest na przykład wino czosnkowe w jednej z książek :)
Ależ motywacja, by być grzecznym cały następny rok :)
No ba :)
Jaki ja głupi jestem Gdybym wiedział, że Mikołaj nosi „Ziemiomorze” to bym go nie kupował zaraz po premierze. Chociaż z drugiej strony nie chciałem ryzykować, może byłem niegrzeczny :-P
Nieźle wydane, prawda? Postarali się. Mój absolutny „number one” jeśli chodzi o fantasy…
Pewno że nosi, a jakby nie przyniósł to bym wtedy kupił ;)
Książka cudnie się prezentuje, warto było przekonywać Mikołaja do zakupu :) Wygląda o niebo lepiej od Kronik Amberu
A może byłeś niegrzeczny, ale Mikołaj dał Ci książki na zachętę? :)
naczytane.blog.pl
Chyba tak całkiem źle nie było, w tym roku w sumie dość grzeczny byłem :)
To wydanie zbiorcze Ziemiomorza to chyba najpiękniejszy prezent, jaki wydawca mógł zrobić czytelnikom! Patrzę bardzo łakomym kąskiem, choć mam już całą serię po niemiecku…
Jest PRZEŚLICZNE. Nic tylko siadać pod kocem z herbatką i czytać :)