Współpraca, podziekowania, rodzina Misiów i film.
Dziś będzie nietypowo, bo pojawią się dwie notki. Pierwsza taka wymieszana i okołoksiążkowa, a druga cotygodniowa o czytaniu synkowi. Zapraszam najpierw na ta wymieszaną :)
A zatem po kolei:
Chciałem bardzo serdecznie podziękować księgarni bonito.pl. Napisałem do nich w szeroko komentowanym ostatnio temacie współpracy blogerów z wydawnictwami i innymi firmami zajmującymi się tematem książek.
Odpisali! I co najważniejsze, mimo tego, że decyzja w sprawie współpracy była odmowna to mail był napisany naprawdę konkretnie. Pan który się ze mną skontaktował wyjaśnił powody odmowy, znalazł chwilkę aby opisać krótko podejmowane działania marketingowe i podziękował za dotychczasowe zakupy w ich księgarni. Poczułem się potraktowany poważnie i odmowa była tak naprawdę marginalną sprawą. Serdecznie dziękuje i powodzenia w biznesie życzę.
Temat drugi.
Pracuje ze mną rodzina Misiów. W jej skład wchodzą Pan Miś, Pani Misiowa i znany mi tylko z opowieści Miś Beniamin. Wspominam o nich, bo w czasach gdy czytelnictwo upada należy promować ich jako wzorzec. Z racji wypracowanych rabatów robię dla nich zakupy książkowe i za każdym razem budzą mój podziw. Pan Miś regularnie kupuje literaturę zaangażowaną, kiedy zdecyduje się poznać jakiegoś autora to robi to dogłębnie i regularnie. Pani Misiowa zamawia coś rzadziej i jest to literatura lżejsza, ale w porównaniu ze średnią krajową jest tego jednak całkiem sporo. Największym jednak zaskoczeniem jest Miś Beniamin, dzieciaki w jego wieku aktualnie bardzo marnie garną się do czytania, a Pani Misiowa ostatnio zamawiając kolejną książkę dla niego prosiła aby się nie spieszyć, bo jeśli dotrze ona za szybko, to będzie powodowała konflikt. Konflikt tego co Miś Beniamin ma czytać :)
I sprawa trzecia.
Miałem pisać o tym osobną notkę, ale doszedłem do wniosku, że nie ma co. Byliśmy wczoraj rodzinnie na filmie Klopsiki Kontratakują. Historyjka prosta, przesłanie jasne ( korporacje są złe, przyjaciele i rodzina najważniejsi ), 3D takie sobie. Ale jako całość naprawdę polecam, bo zrobione jest fajnie, wizualnie powala, a mimo prostoty fabuła nie nuży. Idźcie z dziećmi na Klopsiki, to fajny film jest :)
Miałem pisać o tym osobną notkę, ale doszedłem do wniosku, że nie ma co. Byliśmy wczoraj rodzinnie na filmie Klopsiki Kontratakują. Historyjka prosta, przesłanie jasne ( korporacje są złe, przyjaciele i rodzina najważniejsi ), 3D takie sobie. Ale jako całość naprawdę polecam, bo zrobione jest fajnie, wizualnie powala, a mimo prostoty fabuła nie nuży. Idźcie z dziećmi na Klopsiki, to fajny film jest :)
Bonito lubię i fajnie, że na każdym kroku są solidną firmą.
A tym statystykom nie wierzę – może i Polacy mało kupują ale na pewno mało nie czytają (biblioteki!).
Naprawdę miłe zaskoczenie, a odmowa to drugorzędna sprawa.
Mój chłopak prawdopodobnie będzie chciał tą bajkę obejrzeć więc pewnie niedługo i za mną ona będzie:D
Fajnie wiedzieć, że dzieci wciąż jednak kochają książki:)
Klopsiki 2 są bardzo kolorowe, wizualnie świetne, a fabularnie niezłe. Polecam
Jakiś czas temu oglądaliśmy rodzinnie „Klopsiki i inne zjawiska pogodowe” – bardzo nam się podobał, więc i ten film w swoim czasie na pewno oglądniemy :)
Jedynki nie widzieliśmy, ale druga odsłona jest bardzo udana.
Jeszcze nie robiłam zakupów w księgarni, o której wspominasz. Ale cieszę się, że pracują tam poważni ludzie, którzy odpowiednio podchodzą do osób pragnących nawiązać z nimi współpracę.
Odnośnie bajki, to mam ją w planach. Pierwsza część podobała się mojej córce, więc zapewne obejrzymy kontynuację :)
Bonito ma świetne ceny, przy wysyłce opłaca się jednak skorzystać z aros.pl, firmy powiązanej. Mają teraz jeszcze upust 32 % od okładki.