Cudowni jednak nie dla każdego
Tytuł: Marvels
Scenariusz: Kurt Busiek
Rysunki: Alex Ross
Wydawca: Hachette
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)
Ocena czytadłowa: 4/6
Ocena bezludnowyspowa: 4/6 ( jeśli będę miał inne komiksy Marvela )
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)
Ocena czytadłowa: 4/6
Ocena bezludnowyspowa: 4/6 ( jeśli będę miał inne komiksy Marvela )
Marvels to komiks absolutnie genialny. Busiek odwalił kosmiczną robotę grzebiąc w szczegółach świata Marvela, a to w jaki sposób Ross narysował tą historię najnormalniej zwala z nóg. I do tego w wydaniu Hachette mamy jeszcze kilka krótkich felietonów przybliżających pracę nad albumami i opisujących jego odbiór przez kilku naprawdę ważnych dla komiksowego świata gości.
Historia podzielona jest na kilka rozdziałów, łączą je w jedną historię dwa elementy. Po pierwsze to, że opowiadają na nowo, z nowego punktu widzenia wiele ważnych dla całego Universum Marvela historii. Po drugie osoba, która te wydarzenia ogląda i nadaje im tą nową perspektywę. Jest to Phil Sheldon, fotograf, który pojawiającym się kolejno Cudownym ( Marvels ) robi zdjęcia, a w końcu nawet pisze o nich książkę. A te ważne momenty to między innymi pierwsze pojawienie się Ludzkiej Pochodni, walka Fantastycznej Czwórki z Galaktusem, śmierć Gwen Stacy, czy pierwsze pojawienie się Mutantów i Santineli. Sporo tego :). Ross opowiadając te wielkie historie z perspektywy zwykłego człowieka nadał dał im zupełnie nową, nieoczekiwaną i piekielnie interesującą perspektywę. Szczerze powiem, że sam złapałem się na tym, że zastanawiam się co bym zrobił, gdybym wychodząc z domu spotkał Mutanta :). A do tego naprawdę nieźle się nabiedził dopasowując wszystkie szczegóły do siebie.
Historię dopełniają świetnie rysunki Alexa Rossa. W jego wykonaniu czytałem wcześniej Kingdom Come i szczerze powiem, że tam jego sposób rysowania nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia. Podejrzewam że na narysowanie kolejnego albumu schodzi mu sporo czasu, ale każda poświęcona na to minuta jest tego warta. Piękne, często pokazane z nietypowej perspektywy kadry są cudowne.
Na koniec małe wytłumaczenie czemu ocena nie jest 6/6. Powód jest prosty Marvels to nie jest komiks dla każdego. Ja znam Universum Marvela słabo, ale znam, natomiast jeśli ktoś ma ta wiedzę jeszcze mniejszą z czytania frajdy mieć nie będzie. Umknie mu jeszcze więcej smaczków niż mnie, bo jeśli nie wiesz kim jest Peter Parker to nie załapiesz o co chodziło w spotkaniu dwóch fotografów w redakcji Daily Bugle.
Marvels to dzieło genialne, niestety trochę hermetyczne, mimo tego ZDECYDOWANIE polecam.
Komiks przeczytałem w ramach wyzwania Czytam fantastykę i akcji:
Fanką komiksów nie jestem, ale z ciekawości samej mogłabym się przyjrzeć bliżej :)
Recenzję dodałam do wyzwania,
pozdrawiam serdecznie :)
Tutaj naprawdę warto, choćby dla samych rysunków, moim zdaniem zdecydowanie lepszych niż w Kindom Come tego samego rysownika
A ja zadam pytanie od czapy – dlaczego właściwie komiksów nie czytamy w tramwaju?;) (pomijając ładne i drogie wydania kolekcjonerskie, które mogłyby po prostu się zniszczyć)
Rynek komiksu w Polsce jest tak ubogi, że praktycznie zeszytówki dla dorosłych czytelników nie istnieją. Owszem można czytać w tramwaju TPB albo album formatu a4, ale uwierz mi, że będzie kiepsko :)
E, tam! Ja czytam komiksy w tramwaju. Nawet te z WKKM. Niejednokrotnie na stojąco. Trzeba propagować czytelnictwo komiksowe. Poza tym, długość historii obrazkowych jest idealna do niedługich podróży.
A ja zadam pytanie od czapy – dlaczego właściwie komiksów nie czytamy w tramwaju?;) (pomijając ładne i drogie wydania kolekcjonerskie, które mogłyby po prostu się zniszczyć)
Wczoraj przyszła do mnie paczka z prenumeratą. Nie wytrzymałem i pierwszy rozdział Marvels przeczytałem w tramwaju. „Ósemka” a nie „czwórka” co prawda, ale co tam :-)
W Krakowie jak jadę tramwajem to z reguły jest to pora w której tramwaje są NAPRAWDĘ zapchane
W Krakowie jak jadę tramwajem to z reguły jest to pora w której tramwaje są NAPRAWDĘ zapchane