Matras robi sobie jaja – mały update
Dziś o 18 miała być akcja Książki za 1 zł w księgarni Matras. Na kodyrabatowe.pl pojawić sie pownien kod po wpisaniu którego można byłoby kupić ksiązkę z wybranej listy. Efektem tej genialnej promocji jest masa wściekłych ludzi i „padnięcie” serwerów na których znajduje się Matras. Nawet jak księgarnia ruszyła, to kod nie działał, jak kod zaczął działać to serwery padły znowu. Ależ chęć czytania jest w narodzie :)
Gratuluje tej księgarni profesjonalizmu, a zaczynałem zastanawiać się, czy u was nie kupować i skutecznie mnie przekonaliście, że to nie jest dobry pomysł.
22:20 – mały update
Rozumiem problemy techniczne, próbowałem grzecznie, odświeżałem i mnie wywalało na kolejnych krokach zamówienia. Jak w końcu dotarłem do opcji płatności i wypełniania przelewu to ze złotówki cena wróciła do ceny regularnej.
Prawda że ładne?
Chyba nie przewidzieli takiej liczby chętnych :)
Chyba nie przewidzieli takiej liczby chętnych :)
Zdecydowanie
Zdecydowanie
To jakaś paranoja… I anulowanie kodów, bo wątpię, by 200 osób w takim syfie coś zamówiło. 100 okej, ale 200?
Niestety, dziwnie to się zachowywało. Mnie regularnie wywalało na miejscu odbioru
Niestety, dziwnie to się zachowywało. Mnie regularnie wywalało na miejscu odbioru
To jakaś paranoja… I anulowanie kodów, bo wątpię, by 200 osób w takim syfie coś zamówiło. 100 okej, ale 200?
Kiedy o tym wczoraj opowiadałeś, to coś czułam, że to za pięknie brzmi. Co nie zmienia faktu, że jak się robi promocyję, to trzeba się zabezpieczyć, i albo jakoś z głową to robić, albo nie robić, gdy wiadomo, że serwery padną. Jedna z platform ebookowych robiła niedawno happy hours i też co chwilę był problem ze stroną – niektórzy mieli szybsze łącze i jakoś trafili, inni obeszli się smakiem.
Ale poklepuję cię po ramieniu na znak solidarności – znam ten ból jak się człowiek nasmaczy. :(
Naprawdę to nie chodzi o te 22 zł tylko o podejście „frontem” do klienta. I Viv uwierz, trochę się na tym znam, da się to zrobić niewielkim kosztem tak, żeby nie padły :)
Naprawdę to nie chodzi o te 22 zł tylko o podejście „frontem” do klienta. I Viv uwierz, trochę się na tym znam, da się to zrobić niewielkim kosztem tak, żeby nie padły :)
Wiem że się da, bo przy każdych zapisach na uczelni USOS pada, a forum studenckie jakoś nie, a siedzą te same osoby. Każdego to wkurza, jak się jakaś firma nie wywiąże z obietnic, ale to sobie bardziej szkodzą niż takiemu klientowi.
Wiem że się da, bo przy każdych zapisach na uczelni USOS pada, a forum studenckie jakoś nie, a siedzą te same osoby. Każdego to wkurza, jak się jakaś firma nie wywiąże z obietnic, ale to sobie bardziej szkodzą niż takiemu klientowi.
Kiedy o tym wczoraj opowiadałeś, to coś czułam, że to za pięknie brzmi. Co nie zmienia faktu, że jak się robi promocyję, to trzeba się zabezpieczyć, i albo jakoś z głową to robić, albo nie robić, gdy wiadomo, że serwery padną. Jedna z platform ebookowych robiła niedawno happy hours i też co chwilę był problem ze stroną – niektórzy mieli szybsze łącze i jakoś trafili, inni obeszli się smakiem.
Ale poklepuję cię po ramieniu na znak solidarności – znam ten ból jak się człowiek nasmaczy. :(
Mi się na szczęście udało, ale zmarnowałam ze 4 godziny życia, które miałam przeznaczyć na naukę. Ale czego się nie robi dla Behemota za złotówkę…
W każdym razie – Matras nie przewidział ogromnego zainteresowania, ale to żadna wymówka, bo kuponyrabatowe.pl dały radę. Jednakże rezygnowanie u nich z zakupów to według mnie przesada, a już na pewno przesadą jest przenoszenie się do empiku, o którym wszyscy nagle zapomnieli jak to zawsze wyklinali.
Ja nie zamierzam przenosić się do Empiku, kupuję tam, kiedy już nie mam innej opcji. Matras dał ciała maksymalnie zważywszy, że niebyła to pierwsza taka akcja
Zamiast się cieszyć, że ludzie wreszcie chcą czytać książki, to wy wybrzydzacie;-)
Swoją drogą, zainteresowało mnie, czy takie kody rabatowe byłyby sposobem na ominięcie ustawy wiążącej ceny książek w Niemczech. I czy też doszłoby do paraliżu serwerów… Ale to już inna beczka:-)
Ja się Aga cieszę, mnie tylko wkurza na maksa, że jak w końcu udało mi się dotrzeć do płatności to mi kod anulowało :(
Wcześniej rwało, odrzucało i bzdury wyświetlało,
a na koniec anulowało :)
Tak samo było przy okazji pierwszej edycji „Książki za złotówkę”, organizowanym z fabryka.pl. Serwery też padły, a jak w końcu udało się cudem dodać upatrzoną książkę do koszyka i chciało się wprowadzić kod rabatowy, to ten okazywał się nieaktualny… Pamiętam, że walczyłam wtedy kilka godzin i niestety, ale nie udało mi się zdobyć upragnionego pierwszego tomu „Pana Lodowego Ogrodu”.
I czułam po kościach, że z Matrasem mogło być to samo… Dlatego próbowałam raptem 45 minut, potem po prostu podziękowałam.
Ja próbowałem dość długo i też się nie udało. Najgorsza jednak była totalna olewka organizatorów.
Ja próbowałem dość długo i też się nie udało. Najgorsza jednak była totalna olewka organizatorów.
Tak samo było przy okazji pierwszej edycji „Książki za złotówkę”, organizowanym z fabryka.pl. Serwery też padły, a jak w końcu udało się cudem dodać upatrzoną książkę do koszyka i chciało się wprowadzić kod rabatowy, to ten okazywał się nieaktualny… Pamiętam, że walczyłam wtedy kilka godzin i niestety, ale nie udało mi się zdobyć upragnionego pierwszego tomu „Pana Lodowego Ogrodu”.
I czułam po kościach, że z Matrasem mogło być to samo… Dlatego próbowałam raptem 45 minut, potem po prostu podziękowałam.
Szkoda, że Ci się nie udało.
Szkoda też, że Matras nie wyciągnął wniosków z problemów Fabryki.pl i nie zabezpieczył się lepiej.
Ja, po ostatnich przygodach z grą SimCity, akcję Matrasu ominęłam szerokim łukiem Starczy mi padających serwerów na ten kwartał ;)
Ale z SimCity przynajmniej dobrze się skończyło. W końcu Battlefield za darmoszkę to nie w kij dmuchał ;)
Ale z SimCity przynajmniej dobrze się skończyło. W końcu Battlefield za darmoszkę to nie w kij dmuchał ;)
Szkoda, że Ci się nie udało.
Szkoda też, że Matras nie wyciągnął wniosków z problemów Fabryki.pl i nie zabezpieczył się lepiej.
Ja, po ostatnich przygodach z grą SimCity, akcję Matrasu ominęłam szerokim łukiem Starczy mi padających serwerów na ten kwartał ;)
Wzięłam udział w tej pierwszej edycji, 100 kodów dla Fabryki.pl. Na początku było tak jak mówisz, masa chętnych, serwery przestały działać i te z Kodów i te z Fabryki, po milionowym odświeżaniu i klikaniu ponownie w ten sam adres, jakimś cudem udało mi się kupić Fabrykantkę aniołków za 1 zł. Ale frustracja była. Drugą edycję sobie odpuściłam.
Ja odpuszczam sobie trzecią :)
Ja odpuszczam sobie trzecią :)
Tak się właśnie zastanawiam, czytając wrażenia z takich akcji, czy nie przynoszą one gospodarzom więcej szkód niż pożytku ;)
Tak się właśnie zastanawiam, czytając wrażenia z takich akcji, czy nie przynoszą one gospodarzom więcej szkód niż pożytku ;)