Stosem trudno to nazwać
Moją ogromną chęć zakupów jakoś udaje mi się w miarę trzymać w ryzach. W bonito.pl rabat spadł do 3%, a to co udało mi się kupić, wygrać i wymienić trudno nazwać stosem :)
1. Janusz Cyran – Teoria diabła; ponoć niezły zbiór opowiadań, końcówka dealu z Fenrirem
2. Szymon Hołownia – Last minute; promocyjny zakup na Znak.pl, w opcji 1+1 gratis
3. Jasper Fforde – Ostatni smokobójca; kolejna mlodzieżówka, końcówka dealu z Fenrirem
4. Wojciech Mann – Rockmanm; promocyjny zakup na Znak.pl, w opcji 1+1 gratis
James S.A. Corey – Przebudzenie Lewiatana; zakup na Allegro w świetnej cenie, miało być super, a wyszło tak sobie
Batman Trybunał sów – jedyny normalny zakup w tym towarzystwie, po prostu musiałem :)
Thorgal młodzieńcze lata – Trzy siostry Minkelsonn; końcówka dealu z Fenrirem
Thorgal Kriss de Valnor – Wyrok walkirii; cudowny upominek od pewnego BARDZO profesjonalnego portalu ;)
Końcówka dealu jeszcze u mnie czeka na półce.
Czeka, ale zanim dojedzie do finalizacji, to jeszcze sporo wody upłynie :)
Piwo kosztuje, a ja chwilowo bez kasy. :P
Może znajdziesz coś na półce, żeby i na piwo było :)
Deal z Fenrirem… przy okazji podpytam cię do doświadczenia w tym zakresie :D
Stosik zaczyna się moim zdaniem od 3 pozycji, więc tu już jest stosik pełnoprawny. Ja ostatnio zobaczyłam półki nieprzeczytanych książek u jednej z blogerek, i już się niczym nie przejmuję, kupuję jak leci ;)
Staram się jakoś trzymać noworocznego, choć symbolicznie :)
Jakie doświadczenia? To zazwyczaj wygląda tak, że on rzuca tytuł, ja nie chcę oddać. Jak chcę, to rzucam cenę, on narzeka, że za dużo. :p
Taa, wciskasz chłam i potem się dziwisz, że kupiłem od ciebie w tym roku TYLKO 5 tytułów :)
Dobra panowie, kiedy piwo?
Jestem do dyspozycji, ale u Wielkiego ponoć kiepsko z kasą. Zamiast jednego ma teraz dwa nałogi ;)
Tak po prawdzie to jeden, odkładam na wypad do Włoch.