Pół króla – nie takie young adult złe jak..
Nic na to nie poradzę, ale reaguję alergicznie na prawie całą literaturę określaną mianem Young Adult, w większości przypadków mam wrażenie, że autor ma młodego odbiorcę za idiotę. Jednak Abercrombiego lubię to sięgnąłem. I wyszło na to, że dobry pisarz potrafi pisać nawet takie kawałki.
Pierwsze spotkanie z panem Joe zafundowała mi ISA cyklem Pierwsze prawo, wydali dwa tomy i się zwinęli. Na szczęście MAG zdecydował się dokończyć robotę i zrobił to po mistrzowsku, wydał trzecią książkę w zdecydowanie lepszym tłumaczeniu, z pasującą okładką, szacun. Zachęcony tą serią sięgnąłem po Pół króla i okazało się, że tutaj tez jest dobrze. Mamy klasyczny, ograny schemat, pozbawiony tronu młody król wyrusza w podróż mającą pomóc mu odzyskać królestwo i zemścić się na podłych zdrajcach. Tylko jak to u Abercrombiego nic nie jest takie jak się wydaje, król jest mało królewski, jego drużyna składa się z ekipy zbiegłych niewolników, a niektórzy szaleńcy okazują się być mniej szaleni niż się wydaje.
Postacie są znakomicie nakreślone, wiarygodne i budzą u czytelnika emocje, świat Morza Drzazg niezbyt różni się od klasycznych wizji fantasy bazujących na średniowieczu, a elfy pojawiają się w nim tylko jako rasa której już nie ma. Jak na razie w serii nie ma magii, zdecydowanie więcej w niej miecza, ale to zdecydowanie rasowe fantasy. Autor nie poszedł na łatwiznę, mimo tego, że to literatura młodzieżowa, to nie ma jednoznacznych postaci i nie ma rozwiązań fabularnych „z niczego”, zginąć może każdy i każdy może stać się istotną postacią, zaskoczeń jest naprawdę sporo.
Jeden z recenzentów Katedry świetnie podsumował całą książkę w jednym z komentarzy na tym portalu. To co napisał brzmiało mniej więcej tak: „Jeśli nie czytałeś innych książek Abercrombiego możesz nie zorientować się, że to młodzieżówka”. I o to właśnie chodzi, brawo Joe ! :)
Przyznam się wam jeszcze do jednego, czytałem to po Wegnerze, bałem się jak cholera, że po takim świetnym tytule książka się nie obroni. A tu miłe zaskoczenie, nie jest to oczywiście literatura tej klasy, ale jest naprawdę nieźle.
Informacja tramwajowa
Można i do tramwaju, można i do autobusu, spokojnie nada się na wakacyjny wyjazd pociągiem, czy lot samolotem. Mnie opowieść o młodym Yarvim wciągnęła
Tytuł: Pół króla seria Morze Drzazg
Autor: Joe Abercrombie
Do tramwaju: zdecydowanie też
Ocena czytadłowa: 5/6
Podzielam Twoją opinię. Nie czytam i nie znam książek z tego gatunku, ale lektura „Pół króla” była bardzo interesująca. Podoba mi się narracja, wyraziste postaci i czekam na ciąg dalszy.
Już niedługo. A inne książki Abercrombiego czytałeś?
Nie, to było pierwsze spotkanie.
Czytałam i uważam, że jest dobra :) może nie wybitna, ale bardzo dobrze się czytało!
Bookeaterreality
W sierpniu drugi tom :)
Ja Abercrombiego jeszcze nic nie czytałam, ale chyba to zmienię. Co do YA – na samą kategorię nie reaguję alergicznie, bo w sumie jest w niej jak wszędzie, pojawiła się taka np. trylogia „Kosogłos” (która jest dobra), a potem jej klony (które już takie dobre nie są) ;)
Ja mam częściej pecha ;)
A po Abercrombiego zdecydowanie warto sięgnąć.
Dziś zacząłem czytać – wessałem ok. 150 stron nawet nie wiem kiedy. Co prawda do „dorosłych” powieści Ambercrombiego nie ma startu, ale jako przyjemne letnie czytadło niekoniecznie dla idiotów sprawdza się znakomicie ;]
Ale jak mam polecać YA, to polecę ten :)
[…] Pół króla Autor: Joe Abercrombie Fantasy to bezsprzecznie jeden z najpopularniejszych obecnie gatunków literackich. Abercrombie idzie w nim własną drogą, nie próbuje nikogo kopiować i robi to nad podziw dobrze. Fabuła szybko wciąga, a to, że książka jest kierowana do czytelników nazywanych mianem Young Adult w tym wypadku nie ma najmniejszego znaczenia. Joe nie uznaje kompromisów, pisze z szacunkiem do młodego odbiorcy, daje nam historię pełną emocji i przygód. Pół króla okazało się być naprawdę świetnym fantasy. […]