Parabellum, kiedy do cholery będzie trzecia część !
Notki nie będzie, protestuję, nie piszę, czekam na dalszy ciąg.
Ja się na pisaniu nie znam, zresztą widać to po niektórych notkach znakomicie, ale na czytaniu to już tak, i to cholerne Parabellum jest znakomicie. Miałem sporo szczęścia, że po pierwszy tom sięgnąłem dość późno i na drugi nie musiałem długo czekać. O pierwszym spotkaniu z prozą Remigiusza Mroza przeczytacie tu i ta notka która właśnie czytacie w zdecydowanej części mogłaby być powieleniem tamtego tekstu. Różnice są tylko na plus. Dzieje się jeszcze więcej, postacie świetnie się rozwijają, widać to zwłaszcza na przykładzie młodszego z braci Zaniewskich, z niefrasobliwego młodzieńca powoli staje się mężczyzną, który zaczyna podejmować własne decyzje, a nie tylko pozwala sobą kierować wirom historii. Bardzo podoba mi się też sposób w jaki autor pokazuje w powieści Niemców, jasno widać, że nie każdy żołnierz musiał być od razu psychopatą z SS, ten najmocniej zakorzeniony stereotyp nie ma tutaj zastosowania. Zwłaszcza bracia Blankenburgowie skonfrontowani z Christianem Leitnerem świetnie to pokazują.
Remigiusz Mróz pisząc o wojnie zdecydował się na dwa praktycznie niespotykane w polskiej literaturze zabiegi, a przynajmniej ja jeszcze nic takiego napisanego przez Polaka nie miałem okazji czytać. Po pierwsze, jak już pisałem w notce o pierwszym tomie, jego wojna to tło dla sensacyjnej opowieści, bez zadęcia, pompatyczności, czy wyłącznie dobrych Polaków, wyłącznie złych Niemców. Po drugie osoba z mojego pokolenia może być zaskoczona tym, w jaki sposób w jaki pokazuje naszych wschodnich sąsiadów. W końcu spotykamy Rosjan, o których po cichu opowiadała mi moja babcia, nie tych szlachetnych w typie kapitana Pawłowa, czy starszyny Czernousowa z Czterech pancernych, ale tych czasem jeszcze gorszych od Niemców. Tą najgorszą swołocz, która za cel postawiła sobie upodlenie Polaczków.
Podobało mi się bardzo, dynamika, kreacja postaci, wojenne tło, konsekwencja w budowaniu fabuły i mam nadzieję, że ten trzeci tom się pisze, a nie czeka, aż autorowi się zachce. Może tylko Francuzi jak na razie są zbyt stereotypowi ;)
Informacja tramwajowa
Odradzam! Wciągnie was końcówka i przejedziecie swój przystanek, wylądujecie na innym lotnisku, albo metro wywiezie was na stację końcową, nie ryzykujcie!
Tytuł: Parabellum. Tom 2. Horyzont zdarzeń
Autor: Remigiusz Mróz
Do tramwaju: bez obaw
Ocena czytadłowa: 5+/6
Kurcze, a ja jeszcze pierwszej części nie przeczytałam! Musze w końcu sobie ją sprawić ;)
Zdecydowanie!
Entuzjazm zaraża – może wreszcie sam przeczytam swoje egzemplarze. :) – ale ćśś… żeby autor nie usłyszał.
Bierz się za to pędzikiem, bo autor szykuje kolejną książkę, pisał o tym na Facebooku. Obiecuje też, że Parabellum 3 się redaguje.
Priorytetowe pytanie: CO SIĘ STANIE Z OBELTEM?! :D (Obelt Forever)
Ja tam bardziej interesuję się, co z Leitnerem :)
Moja babcia też mi opowiadała o tym co robili Niemcy a co Ruscy, jak przechodzili przez ich tereny.
Ponoć z Ruskimi kobiety miały gorzej, zdecydowanie.
Kobiety i dzieci