Stulecie, prawdziwa książka dla facetów.
Podczas wakacji jedna z księgarni z ebookami miała promocje na niektóre tytuły, jednodniowe bo jakżeby inaczej. Już przestałem wtedy kupować wszystko jak leci, ale pewna znajoma na Facebooku polecała książkę Wasso. Szanuję gust tej babeczki więc kupiłem bez sprawdzania o czym to jest. No i …okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. To nie jest jakaś przesadnie dynamiczna historia, czy też historyczna saga o Norwegii i zdecydowanie to nie jest też książka na jedno popołudnie. Dla mnie to było spotkanie z fascynującym, nieznanym światem i uważam, że każdy facet powinien ją przeczytać, sprawdźcie dlaczego tak myślę.
Tyle pozytywnych recenzji czytałam na temat tej książki, że aż mi wstyd, że jeszcze po nią nie sięgnęłam. Cieszę się też, że nie tylko kobietom podoba się ta saga :)
Może już pora?
Jako prawdziwy facet, czuję się zainteresowana :)
I jak? Zdecydowałaś się?
Ych. Nie mam nic do Wassmo, ale czemu trzeba się przeklikać do allegro?
Aga niestety na to nie mam wpływu, albo tak, albo w ogóle :/
Też się zachwyciłam książką. Jednak ja pomyślałam odwrotnie – niechaj kobiety czytają. Bo w książce faceci to jednak trochę tłem są. Co prawda z wielką mocą sprawczą ale jednak.
Chodzi o to, że po Stuleciu panowie czasem będą w stanie zrozumieć więcej.