Ostrze zdrajcy, czyli było ich trzech
Rekomendacje, ach te rekomendacje. Te okładkowe zapowiedzi cudownej rozrywki, to mamienie czytelników wspaniałą zawartością książki przez znanych i uznanych. Ja już dobrze wiem, że jeśli coś poleca George R.R. Martin, to należny podejść do tematu jak do jeża. W przypadku innych bywa różnie, raz lepiej, raz gorzej. Ale kiedy na okładce Ostrza zdrajcy zobaczyłem rekomendację mojego ulubionego Dave Duncana, to postanowiłem zaryzykować. I to właśnie lektura książki Sebastiana de Castell spowodowała, że postanowiłem przypomnieć czytelnikom o trylogii Siódmy miecz. Taka samonapędzająca się machina wpisowa ;) Umarł król Był sobie dobry…
Read More