[Z zakurzonej półki] „Nożem zwierza! Ciach po gardle! Tryska krew!”
Nadeszła pora zebrania. Słońce hojnie oświetlało miejsce spotkania, snując się po chłopięcych twarzach. Wiatr delikatnie przemykał między nimi, a niecierpliwe pochrząkiwania rozpierzchły się na wszystkie strony plaży. Secrus wyłonił się nieśpiesznie z dżungli, ujął w dłoń przysypaną suchym piaskiem konchę, zadął z całej siły i począł perorować:
Read More