Królowa Pomorza, czyli Camilleri nieco inaczej
Andrea Camilleri to pisarz, który stanowi pewien paradoks w mojej biblioteczce.
Read MoreAndrea Camilleri to pisarz, który stanowi pewien paradoks w mojej biblioteczce.
Read MoreUwielbiam Montalbano, kocham tego jedzącego komisarza miłością wielką, acz krytyczną i jak mu się powinęła noga, to zjechałem. Podobną miłość przez chwilę czułem także do weneckiego komisarza Brunettiego. Ale mi przeszło.
Read MoreJakoś nie mam ostatnio specjalnie lekkiej klawiatury, przecież nie napiszę, że lekkiego pióra bo nikt by mi ni uwierzył. Zapraszam jednak na krótki wpis o kolejnej książce Donny Leon, bo nie chcę tego dalej odkładać.
Read MoreMorze nieszczęść to kolejny kryminał Donny Leon o przygodach weneckiego komisarza policji Guido Brunettiego. Tym razem na wąskiej, piaszczystej mierzei oddzielającej Wenecję od Adriatyku ginie dwóch rybaków, na pierwszy rzut oka powodem ich śmierci wydaje się być wypadek na łodzi. Kiedy jednak płetwonurkowie wyławiają ciała z morza okazuje się, że przed zatopieniem kutra obaj już nie żyli. Przybyły na miejsce komisarz Guido spotyka się z murem milczenia, murem tak szczelnym jak sycylijska omerta. Aby mu pomóc do nadmorskiej wioski wybiera się signorina Elettra, sekretarka w komendzie. Kobieta nie zważa na…
Read MoreTym razem komisarz Burnetti już na początku książki zostaje zaskoczony z zupełnie nietypowej strony. W sobotnie przedpołudnie odwiedza go niepozorny urzędnik wydziału lokalowego i oznajmia mu, że według informacji posiadanych przez jego urząd komisarz mieszka w nieistniejącym mieszkaniu. Kupił go legalnie, ale pewne zapisy w umowie wskazują na to, że poprzedni właściciel świetnie wiedział, że nadbudowa kamienicy jest samowolą budowlaną. Burnetti postanawia przeczekać temat, wie, że takie sprawy ciągną się we Włoszech latami.
Read MoreKomisarza Salvo Montalbano kocham miłością czystą i nieodwzajemnioną, przynajmniej z tego co mi wiadomo. Odważyłem się nawet napisać prośbę do wydawnictwa z prośbą o kolejny tom, wychodząc z założenia, że najwyżej nie odpiszą. Odpisali przysłali i chwała im za to, gdybym kupił Ślad na piasku, to chyba bym się pociął kawałkiem kartonu. Ta książka to dla mnie najgorszy kryminalny zawód roku, oczekiwania związane z nią zostały zmiażdżone, podeptane i wywalone do kosza. Zaczyna się świetnie, ze sporym potencjałem. Montalbano znajduje na plaży koło swojego domu ciało bestialsko skatowanego konia. Jest…
Read More