[Czytam synkowi] Lekko nudny miś
Miś Uszatek kojarzył mi się dotąd przede wszystkim z bajką dobranockową, którą swego czasu całkiem mocno lubilem. Sympatyczne postacie, może odrobina moralizowania, ale Czechowicz jako narrator ładnie pewną przesadę w tym moralizowaniu oswajał. Teraz mam okazję poznać Misia Uszatka w wersji książowej. Przygody misia mamy na półce od jakiegoś czasu i Młody od wakacji częściej i chętniej po nią sięga wieczorami. Historyjki są krótkie więc nigdy nie kończy się to na jednej, najczęściej mama czyta trzy i tata trzy, tak więc posuwamy się do przodu dość szybko. Nasza Księgarnia wydała…
Read More