Książka Przeczytane 2016 

Nielubiana, czyli trup i konie

Nielubiana Nele Neuhaus to ostatni tom serii o dwojgu detektywów, Oliverze von Bodenstein i Pii Kirchhoff, pracujących w jednostce K11 w miejscowości Hofheim. Ostatni wydany w Polsce, ale w rzeczywistości to pierwsza chronologicznie i pierwsza wydana książka w tym cyklu. Media Rodzina, mimo sporego sukcesu autorki w Niemczech, z jakiegoś powodu nie chciała zaczynać od niego. Z jakiego? Nie wiem, bo książka jest całkiem udana, zupełnie nie odbiega poziomem od czytanej przeze mnie wcześniej „Śnieżka musi umrzeć” .

Read More
Książka Przeczytane 2016 

Żniwiarz, wersja bez Timothy’ego Daltona

O Gai Grzegorzewskiej słyszałem wiele dobrego, ale jej książki wydane przez Wydawnictwo EMG przez długi czas były praktycznie niedostępne. W końcu jednak za wydawanie tytułów jej autorstwa zabrał się taki gigant rynkowy jak Literackie i dane mi było przeczytać Betonowy pałac, a potem Kamienną noc. Po sukcesie rynkowym, jakim z całą pewnością okazały się oba te tytuły, okazało się, że nadeszła ta wiekopomna chwila i na rynku objawiły się wznowienia wcześniejszych książek pani Gai. Żniwiarz to pierwsza z cyklu o detektyw Julii Dobrowolskiej, a tytuł wpisu traktującego o niej wziął…

Read More
Książka Przeczytane 2016 

Noc ciemnych kłamstw, czyli polityka jest brudna wszędzie

To był piątek po południu, praktycznie już weekend, każdy z detektywów w wydziale zabójstw miał już skrystalizowane plany na wieczór oraz dwa najbliższe dni i nawet zaczepki Grubego Vany tak naprawdę nie były w stanie nikogo wkurzyć. Aż tu nagle Chosé i Krauz zostali wezwani do szefostwa, w piątek to koszmar i to co na nich tam czekało okazało się być prawdziwym bagnem. Panowie wplątani zostali w polityczną rozgrywkę, a to co na początku wydawało się być prostym zabójstwem prostytutki okazało się mieć nie tylko drugie, ale nawet i trzecie dno.…

Read More
Książka Przeczytane 2016 

Mężczyzna na dnie, czyli seks, krew i flaki!

No dobra, mocno kłamię w tytule wpisu. W tym kryminale jest niewiele seksu, zaledwie parę kropel krwi i zero flaków, ale chciałem jakoś przyciągnąć waszą uwagę, bo to cholernie dobra książka, zdecydowanie warta zainteresowania. Zacząłem ja czytać w tramwaju, nomen omen w czwórce, i po przeczytaniu pierwszego rozdziału miałem ciarki. Nie z gatunku tych, które miewamy po horrorach, ale te związane z emocjami, bp początek przejechał się po mnie emocjonalnym walcem. A kiedy parę dni później skończyłem, to chciało mi się trochę płakać, bo cholernie było mi żal inspektora Mariána…

Read More