Opowiem Ci, mamo, skąd się bierze miód, czyli mój faworyt
Siedzę zmięty jak stara gazeta, organizm leniwego czterdziestolatka po basenie mówi, że co za dużo, to niezdrowo. Skoro ostatnie lata cała aktywność fizyczna to było klikanie myszką, to 45 minut w wodzie może dać nieźle w kość. Ale się zaparłem, może jeszcze ktoś zdecyduje się zrobić jakiemuś maluchowi prezent i rzutem na taśmę kupi to, co chciałem zaproponować. Opowiem Ci, mamo, skąd się bierze miód to bowiem jeden z najfajniejszych tytułów dla dzieci, jaki może wylądować w Mikołajowej skarpecie.
Read More