„Spis cudzołożnic” – Stręczyciel-humanista w podróży…
Nic też dziwnego, że gdy kilka lat temu wybiła godzina, z peryferyjnego osiedla, na którym mieszkam, wyruszył tramwaj numer cztery. Wiózł on moje ciało, spowite w wizytową bieliznę. Taka nasza, Tramwaju nr 4, obecność w ostrym piórem pisanej prozie czołowego ironisty współczesnej polskiej literatury. Zacny tytuł, złożony i długi, ale pasujący do tego, jak Jerzy Pilch odnajduje się w rzeczywistości. Można by też napisać inaczej, o jakiejś czułości, którą mimo goryczy sarkazmu obdarza polskość, o języku dźwigającym lekkość anegdot i ich bezgranicznym rozpasaniu w czasie i przestrzeni, o grotesce, prześmiewczej…
Read More