Ból dupy
Mam ból dupy, taki najnormalniejszy, blogowy, w niektórych szczególnych przypadkach zwany w zamierzchłej przeszłości zazdrością. Zanim przez niego dorobię się jesiennej depresji, hemoroidów i szczękościsku pozwolę sobie o nim napisać. Nie nie kokietuje, nie bawię się w nędzną próbę naciągnięcia kogoś na leczenie mojego bólu i nie roszczę sobie pretensji do niczego.
Read More