Batman Bloom, czyli co za dużo to nie zdrowo
Jakoś tak nieustająco o komiksach pisze mi się lepiej :)
Read MoreJakoś tak nieustająco o komiksach pisze mi się lepiej :)
Read MoreByło ich czterech. Pierwszy to Dick Grayson, akrobata, który po śmierci rodziców został adoptowany przez Bruce’a Wayne’a. Jest on w świecie Nietoperza tak długo, że zdążył już dorosnąć, stać się Nightwingiem, a przez moment pełnił nawet rolę Batmana.
Read MoreJakoś tak ostatnio lepiej pisze mi się o komiksach, w sumie nie wiem czemu, zatem pora na kolejne spotkanie z Batmanem. To Mrocz… hola hola, przecież nie można wciąż pisać w kółko o tym, jaka to ikona ;) Tym razem sprawa ma się na szczęście także zupełnie inaczej w komiksie, bowiem zupełnie kto inny jest po drugiej stronie maski. Ale po kolei. Batman po piekielnie trudnej walce z Jokerem zniknął, nawet bat-sygnał nie jest w stanie go przywołać. Ba! Nawet setki sygnałów, tych tworzonych przez zwykłych obywateli, przez dzieciaki, przez…
Read MoreBatman to absolutna ikona popkultury, pisanie notek na temat komiksów z nim związanych to momentami droga przez mękę. Nie czarujmy się, ten superbohater to aktualnie chyba najpopularniejszy komiksowy koleś. W świecie filmu może jeszcze Iron Man ze Spiderem na spółkę dają u radę, ale jeśli chodzi o rysowane historie, to raczej samotny lider. Przynajmniej ja go tak odbieram.
Read MoreTa opowieść zaczyna się klasycznie…. Dawno, dawno temu, nie było niczego, aż w roku 1938 z odmętów chaosu wyłonił się Supermen i stał się jednym z najważniejszych bohaterów komiksowego świata firmy DC Comics, a może nawet jednym z najważniejszych superbohaterów na świecie. Chwilkę potem swoją egzystencję rozpoczął mój ulubiony facet w dziwnym wdzianku czyli Batman, znamienne jest to, że był to rok, w którym wybuchła wojna. Dwa lata później dołączyła do nich Wonder Woman, czyli pierwsza kobieca bohaterka, która odcięła na tym uniwersum ogromne piętno. Owszem po drodze była jeszcze…
Read MoreZapraszam na najdłuższy film z dotychczasowych, tym razem co nieco o Batmanie.
Read MoreDziś będzie dość krótko, bo boję się, że mógłbym nieopatrznie zdradzić coś z fabuły i popsuć czytelnikom przyjemność z odbioru tego tytułu.Trybunał Sów, jak dotąd najlepszy komiks wydany przez Egmont w serii New 52 , miał jedną koszmarną wadę. Nie miał końca. Na szczęście wydawca nie zostawił nas z tym problemem nieutulonych w żalu i skończył w miarę szybko tą historię. Miasto sów to znakomite zwieńczenie historii z poprzedniego tomu. Scenarzysta przygotował dla nas dwie bardzo duże niespodzianki i okazało się, że podobieństwo niektórych postaci z pierwszego tomu nie było…
Read More