Sztylet rodowy, czyli fantasy ze wschodu
Lubię rosyjską fantastykę, zarówno jej twardszą odmianę, tę braci Strugackich, jak i fantasy ze wschodu, choćby to w wersji urban, jakie serwuje nam Siergiej Łukjanienko. Ostatnio jednak najczęściej chyba czytuję lekkie historie przygodowo-rozrywkowe autorstwa rosyjskojęzycznych pań. Bardzo do gustu przypadła mi Olga Gromyko ze swoim cyklem o wiedźmie, troszkę mniej Oksana Pankiejewa i jej Kroniki Dziwnego Królestwa.
Read More