Karierę Anny Kańtoch śledzę od książki Miasto w zieleni i błękicie, czyli będzie już kilka ładnych lat. Już wtedy pojawiły się pierwsze sygnały, że autorka nie będzie chodziła utartymi drogami, a jej pisanie będzie dostarczało mnóstwo przyjemności czytelnikom. Okazało się, że miałem rację, owszem, zdarza się, że jakaś jej powieść rusza koleinami już wdeptanego szlaku, ale tylko po to, żeby po chwili skręcić w zupełnie inną stronę, niż byśmy tego oczekiwali. Tajemnica Diabelskiego Kręgu, pierwszy tom przygód Niny Pankowicz, okazał się być jednym z najlepszych tytułów dla młodszego odbiorcy jaki…
Read More