Evna, czyli skandynawska fala po raz trzeci
No to ostatnia część trylogii Siri Pettersen za nami, warto było czekać.
Read MoreNo to ostatnia część trylogii Siri Pettersen za nami, warto było czekać.
Read MoreMam pewną znajomą, która czytuje komiksy, chyba nawet więcej niż ja. Agnieszka zawsze powtarza, że nie ma komiksów superbohaterskich, które mogłyby ją zainteresować, to nie jej klimaty. Ja odpowiadam wtedy, że najwyraźniej jeszcze nie trafiła na właściwy. Tym, który może zaspokoić nawet najwybredniejsze i najróżniejsze gusta jest na przykład Gotham Central. Co wspólnego ma Poe z komiksami W przedmowie do pierwszego tomu tej serii komiksowej pojawia się ciekawa informacja. Otóż Edgar Alan Poe popełnił swego czasu zbiór reportaży pod tytułem Doings of Gotham, opowiadający satyryczne historie z życia Nowego Jorku.…
Read MoreCzęsto rekomendacje z okładek to bzdury, nie mówię tu tylko o tym co gotowi są napisać na przykład niszowi blogerzy, czy nikomu nieznani celebryci. Mój radar ostatnio zdecydowanie intensywniej się włącza jak widzę sugestię kogoś naprawdę znanego, Georga Martina, Pattersona czy Kinga. A jak takową rekomendację pisze ktoś taki jak Andrea Camilleri, spod pióra którego wyszedł najlepszy włoski kryminał, jaki czytałem, to poziom ekscytacji wymieszany z powątpiewaniem ląduje w okolicach niezdrowych dla panów w moim wieku. Alpejczyka wioska Czarna trasa to kolejny włoski kryminał po jaki sięgnąłem. Po przygodach komisarza…
Read More„Szeryf z Fort Benton” to druga w kolejności powstawania książka z serii autorstwa Wiesława Wernica o przygodach Karola Gordona i doktora Jana. To także bezpośrednia kontynuacja historii, jaką mieliśmy okazję poznać w tomie „Tropy wiodą przez prerię”. Po zimie w Milwaukee, która upłynęła doktorowi zaskakująco niespokojnie trafia on wspólnie z Karolem ponownie na prerię, ponownie spotyka Czarne Stopy i ponownie ma okazję brać udział w wydobyciu złota. Na pozór jest sporo podobieństw w tej historii, ale nie dajcie się zwieść, to zupełnie coś innego. Indianie! Tym razem mamy bowiem więcej…
Read MoreO innym komiksie, którego bohaterem jest Lucky Luke pisałem kilka dni temu. Właściwie mógłbym te notki połączyć w jedną, w końcu tam był Robin Hood Dzikiego Zachodu, a tutaj pojawia się złodziej dżentelmen, ale album Fingers ma innego autora scenariusza i to jednak widać. Geniusz Gościnny to był absolutny geniusz, dla mnie nawet jego słabsze scenariusze są zdecydowanie lepsze od średniej dla komiksu humorystycznego. O Mikołajku nie mówię, bo to coś nieco innego, ale Asterix, Iznogud, czy dzielny kowboj w jego wykonaniu są świetni. Sukces komiksów, których był autorem był…
Read MoreKrólów, królowych, tych najlepszych i tych co zdobyli nagrody w świecie kryminałów jest aktualnie na pęczki. Na własnym, polskim podwórku, mamy księcia Chmielarza, księcia milicyjnych historii Ćwirleja, młodego króla Mroza. Mamy zmarłą królową Chmielewską, miłościwie nam panująca Bondę, choć ja tam jestem raczej poddanym księżnej Grzegorzewskiej. Można by pewnie jeszcze wspomnieć o jakimś królu skandynawskich kryminałów, królowej Norwegii i tak dalej. Ale z tego co wiem, jest tylko jedna władczyni ze wschodu. To caryca Marinina!
Read MoreLucky Luke to dla mnie naprawdę ważna komiksowa postać. Zaintrygował mnie i zainteresował jeszcze w czasach, gdy w naszym kraju właściwie istniały trzy komiksy. Kapitan Żbik, Kajko i Kokosz oraz Tytus, Romek i Atomek królowały niepodzielnie w sercach miłośników rysowanych historii. To właśnie w tym ostatnim pierwszy raz zobaczyłem tego rysunkowego kowboja, na jednym z kadrów Tytusa, którego akcja działa się w kinie. A teraz Lucky Luke powrócił!
Read More