Tajemnica Nawiedzonego Lasu, czyli dzieciaki w opałach
Karierę Anny Kańtoch śledzę od książki Miasto w zieleni i błękicie, czyli będzie już kilka ładnych lat. Już wtedy pojawiły się pierwsze sygnały, że autorka nie będzie chodziła utartymi drogami, a jej pisanie będzie dostarczało mnóstwo przyjemności czytelnikom. Okazało się, że miałem rację, owszem, zdarza się, że jakaś jej powieść rusza koleinami już wdeptanego szlaku, ale tylko po to, żeby po chwili skręcić w zupełnie inną stronę, niż byśmy tego oczekiwali.
Tajemnica Diabelskiego Kręgu, pierwszy tom przygód Niny Pankowicz, okazał się być jednym z najlepszych tytułów dla młodszego odbiorcy jaki czytałem. To połączenie klasycznej fantastyki z odrobiną fantasy, sporą dawką horroru w oprawie młodzieżowej historii przygodowej czytało się świetnie, a otwarte zakończenie pozwalało autorce pisać dalej, lub też porzucić kontynuację bez specjalnego utyskiwania ze strony czytelników. Sprytnie to bardzo zrobiła.
Jak widać temat „chwycił”, bo niedawno ukazała się kontynuacja przygód Niny zatytułowana Tajemnica Nawiedzonego Lasu. Autorka nie robi fabularnej wolty, nie zmienia nic w świecie, który stworzyła, świetnie go uzupełnia i pozwala swoim bohaterom wpakować się w kolejne kłopoty. Poza zagrożeniami, które poznaliśmy w pierwszej części, dziewczynce i jej przyjaciołom przyjdzie się zmierzyć tym razem jeszcze z NIMI, z tymi, którzy w latach pięćdziesiątych stanowili realne zagrożenie życia, czyli z KOMUNISTAMI. Takimi w typie kolesi z UB, dla których życie dzieci nie jest nic warte kiedy chodzi o ideologię.
To kolejna książka Kańtoch, którą przeczytałem z dużą przyjemnością, opowiadana historia wciąga, bohaterowie budzą sympatię, lub też antypatię, jeśli autorka takowy zamiar miała. Pracownicy instytutu, w którym znalazła się Nina świetnie pasują do mojego wyobrażenie ludzi, którzy przepojeni jakąś chorą ideologią posuną się do wszystkiego. Tym razem mam jednak wrażenie, że autorka wykroiła co nieco z tej powieści przygodowej, która stanowiła całkiem sporą podstawę pierwszej części, tak, aby wepchnąć w to miejsce więcej horroru, czy może bardziej thrillera. Można powiedzieć, że czytelnicy cyklu powinni rosnąć wraz kolejnymi tomami, bo jest straszniej.
Tajemnica Nawiedzonego Lasu przynosi ze sobą też to co bardzo lubię u tej autorki, czyli nieoczywiste rozwiązania fabularne. Pomysł co z robić z sierotami zaskoczył mnie, starego czytelniczego wygę, zupełnie.
Żeby jednak nie zostać posądzonym o całkowity brak wyrazistych poglądów muszę się w końcu do czegoś przyczepić. Mam szczęście, ostatnio trafiam zdecydowanie częściej na tytuły, które mi się podobają i tutaj nie jest inaczej. Tajemnica Nawiedzonego Lasu to znakomicie napisana, ciekawa historia dla młodego czytelnika, ale… Tym razem autorka zakończyła tak, że MUSI być dalszy ciąg, no po prostu musi. A go nie ma. Mam nadzieję, że będzie, ale pytanie kiedy. Na półkach mam dzikie ilości pozaczynanych cykli, czasem nie są skończone z winy wydawcy, czasem autor stracił wenę. I w przypadku Tajemnicy.. zanim zasiądziecie do czytania chyba warto byłoby poczekać na jakieś informacje co dalej, kiedy kolejna książka. Pani Anno zdradzi Pani coś? ( tak wiem, to tani chwyt mający na celu wyłudzenie informacji, ale nie mogłem się powstrzymać )
Informacja tramwajowa
No właśnie nie wiem, chyba lepiej, żeby młodsze dzieciaki jej nie zabierały, zwłaszcza kiedy droga z przystanku do domu wiedzie przez park. Możecie mieć telefon, że trzeba po nie pójść, bo kiedy drzewa zaczną się pochylać, a deszcz nieprzyjemnie zacinać, to wasza pociecha może mieć ciarki na plecach.
Podsumowanie:
Tytuł: Tajemnica Nawiedzonego Lasu
Autor: Anna Kańtoch
Wydawca: Uroboros
Do tramwaju: tylko dorośli
Ocena czytadłowa: 5/6
Ocena bezludnowyspowa: 4/6
Skoro zostałam wywołana, wypowiem się w kwestii ewentualnych kontynuacji. :) Ogólnie wygląda to tak, że pomysł na kontynuację (a nawet na kontynuacje) mam i bardzo chciałabym ją (je) napisać, ale chciałabym też dogadać się z wydawnictwem, czy oni chcą wydać, bo jak napiszę trzeci tom i okaże się, że jednak nie, to będzie łyso (nikt inny trzeciego tomu cyklu mi raczej nie wyda). A stanowisko wydawnictwa na razie jest takie, że trzeba czekać na wyniki sprzedaży tomu drugiego. No więc czekamy. ;)
Jak ja nie cierpię słowa sprzedaż w połączeniu z udanym, nieskończonym cyklem książkowym.
No nic, pozostaje tylko zakrzyknąć:
– Hej ! Wydawnictwo Czarne! Bierzcie moje pieniądze i dawajcie mi cholera ten kryminał ! ;)
Oj, patrząc na powyższe komentarze, trzeba trzymać kciuki, żeby się udało z kontynuacjami:)
Może nie ma ich dużo, ale naprawdę warto ;)
[…] Tajemnica nawiedzonego lasu Autor: Anna Kańtoch Anna Kańtoch tym razem przygotowała świetną propozycję dla nieco młodszego odbiorcy. Tajemnice, nastój grozy, świetna fabuła i udani bohaterowie to tylko niektóre atuty tej powieści. Czyta się z zapartym tchem, a po zakończeniu ma ochotę na jeszcze więcej. Jeśli chcecie się upewnić przed zakupem czy warto, to mój tekst znajdziecie TUTAJ. […]
[…] książce możecie również przeczytać na blogach: Kącik z książką; Książki Sardegny; Tramwaj nr 4; Zacofany w lekturze; Z […]