Powiązane posty
-
Czerwona kraina – znakomity western
Joe Abercrombie to jeden z moich ulubionych autorów fantastyki. W ostatnich latach w nie ma wręcz... -
Diabeł w maszynie – Anna Kańtoch
Diabeł w maszynie to długo oczekiwany trzeci tom opowieści o Domenicu Jordanie. Pięć historii, część premierowych,... -
Krwawa Róża, czyli Baśń szaleje!
Kiedy jesteś córką legendy, człowieka który przez wiele lat tworzył najlepszą ekipę najemników, a będąc na...
„Słowiańskie fantasy” z miejsca przyciągnęło moją uwagę… No dobrze, okładka też tutaj wiele zdziałała ;) Trochę się obawiam tych zgrzytów, o których wspominasz, ale mimo wszystko zaryzykuję.
A wpadł Ci w ręce „Władca wilków” Juraja Cervenaka? Moim zdaniem ma całkiem ciekawe, mocno słowiańskie klimaty :)
Jak przeczytasz, to podziel się opinią :)
Przyłączam się do pytania Mirandy o Juraja Červenáka. Nie czytałam jeszcze Władcy wilków, ale Żelazny kostur i Smoczą Cesarzową. Rozrywkowe, ale z całą pewnością słowiańskie z wplecioną historią :)
Przeczytałam opis i stwierdziłam, że muszę przeczytać. Całkowicie moje klimaty. Teraz czeka na swoją kolej i jestem ciekawa, czy będę miała podobne odczucie ;)
Podrzuć linka jak przeczytasz :)