Nowy wróg Pająka
Tytuł: The Amazing Spider-Man Powrót do domu
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: John Romita Jr
Wydawca: Hachette
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)
Ocena ogólna: 8/10
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)
Ocena ogólna: 8/10
Zdecydowanie nie po kolei pisze o tych komiksach z kolekcji Marvela ale co tam, jakoś tak wyszło. Tą historię mam na półce w dwóch wersjach, pierwsza jest w zeszytówce z Dobrego Komiks, tą z Hachette kupiłem bo była tania :)
Powrót do domu to chyba pierwsza historia Spider-man’a napisana przez Straczyńskiego. Wprowadził on do historii dwie bardzo interesujące postacie czyli Ezekiela Simmsa, tajemniczego człowieka który posiada moce bardzo podobne do Petera Parkera i Morluna, wroga który naprawdę mocno przetrzepał skórę pająkowi. Scenarzysta zdecydował się także odrobinę zatrząść podstawami świata komiksu wprowadzając totemistyczne moce i zadając pytanie o to czy aby pająk który ugryzł Petera nie miał tych mocy ZANIM został napromieniowany.
Starczyński spisał się świetnie, twórca Babylonu 5 znakomicie odświeżył pomysł Spider-mana, wprowadził nowe pomysły i ciekawie zarysował w swojej historii temat cioci May. Morlun jest groźny, Simms i jego organizacja umożliwia wprowadzenie do komiksu interesujących wątków. O tym co było dalej troszkę dowiedzieliśmy się z wersji Dobrego Komiksu, ciocia May nieźle potem mnie zaskoczyła, a czy Ezekiel zadomowił się na stałe tego nie wiem. A do tego sarkastyczne teksty oraz pajęczy dystans do sytuacji i mamy opowieść kompletną, która jest do tego bardzo dobrze uzupełniona rysunkiem.
John Romita JR spisał się jako ilustrator opowieści o pająku wprost genialnie. Kadry są przejrzyste, dynamiczne i znakomicie ilustrują historię. Kreska jest pełna szczegółów a pomysł z półprzeźroczystymi przebitkami sprawdza się znakomicie. Nie jest to może klasa światowa komiksu jako takiego, ale na pewno mistrzostwo w komiksach super-bohaterskich.
Nie przepadam za opowieściami za Spider-manie, ale ta jest naprawdę udana. Na półce czekają jeszcze „Ostatnie łowy Kravena”, zobaczymy czy ochy i achy są zasłużone.
Komiks przeczytałem w ramach wyzwania Czytam fantastykę i akcji:
Ta recenzja pokazuje, jak niewiele wiem o komiksach (nic nie wiem) – tu napromieniowany pająk z mocami sprzed napromieniowania, tu zły bohater których przypomina innego złego bohatera, a na deser – odświeżona ciocia May…
Viv naprawdę ciężko jest opisać to co się dzieje w komiksie bez ujawniania szczegółów :)
Mnie tych szczegółów wystarczy, aż nadto :) A tak na poważnie, zauważyłam, że to jest recenzja dla pewnego grona odbiorców, trzeba osiągnąć wyższy poziom wtajemniczenia, żeby zrozumieć kod :D
Mnie tych szczegółów wystarczy, aż nadto :) A tak na poważnie, zauważyłam, że to jest recenzja dla pewnego grona odbiorców, trzeba osiągnąć wyższy poziom wtajemniczenia, żeby zrozumieć kod :D
Ta recenzja pokazuje, jak niewiele wiem o komiksach (nic nie wiem) – tu napromieniowany pająk z mocami sprzed napromieniowania, tu zły bohater których przypomina innego złego bohatera, a na deser – odświeżona ciocia May…
Recenzja dodana do wyzwania,
dziękuję za podesłanie linka :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję
Recenzja dodana do wyzwania,
dziękuję za podesłanie linka :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo przyjemny tekst. :] I tak, wydarzenia związane z ciotką May, które miały miejsce w kolejnych zeszytach, były rewelacyjnie napisane.
Dziękuję, nie umiem pisać dłuższych :) U Polskiego Geeka znalazłem informację, że ponoć ciotka May miała własną serię, to musiał wymyślić szaleniec ;)
Dobre! Czekam na spinof cioci May z Alfredem Pennyworthem
Dobre! Czekam na spinof cioci May z Alfredem Pennyworthem
Bardzo przyjemny tekst. :] I tak, wydarzenia związane z ciotką May, które miały miejsce w kolejnych zeszytach, były rewelacyjnie napisane.