[Czytam synkowi] Przygody pluszowego hipopotama

W tym tygodniu [Czytam synkowi] będzie dwa razy. Zbliża się Mikołaj, więc pomyślałem, że jeśli ktoś szuka czegoś na prezent to przyda mu się mała podpowiedź. Ostatnio dość dużo było u mnie zachwytów nad Tappim, Marcin Mortka pisał go z myślą o swoim synu i to było widać. Cztery pory roku Marioli Jarockiej mają w dedykację dla mojej córki Joasi i tutaj też to widać.
Książka jest naprawdę niezła, wydawca może trochę poszalał na okładce sugerując, że to opowieść o dziewczynce imieniem Asia. Według mnie to bardziej historia o jej maskotce, pluszowym hipopotamie nazywanym przez dziewczynkę Hipek Plopopotam. Czemu się upieram, że to on jest tu szefem? Ano dlatego, że cała historia opowiedziana jest z jego punktu widzenia, a większa jej część to przygody sympatycznego stworka. Owszem dziewczynka jest bardzo ważna, ale Hipek jednak jest ważniejszy.
Nie do końca wiem gdzie zaklasyfikować ten tytuł, ale chyba najlepszym określeniem będzie nowoczesna bajka. Mamy tu trochę magii, mamy długą wędrówkę małego bohatera próbującego wrócić do domu, mamy mówiące zabawki i gadające zwierzęta. Jest też zła Zima i Wróżka od zabawek. Jest praktycznie wszystko co znaleźć można w bajkach od lat. Momentami, w sumie nie wiem dlaczego, historia Hipka trochę kojarzyła się z Calineczką :)
Podobało mi się, czytało się to dobrze, a historia jest na tyle długa, że spędzimy nad nią sporo czasu jak tylko Młody Młodszy skończy co wieczór kategorycznie żądać opowieści o maszynach budowlanych. Kiedy będziemy czytać Cztery pory roku mały czytelnik usłyszy o przemijającym czasie, o tym, że warto być optymistą, że w codziennym życiu też można odnaleźć trochę magii i jak bardzo ważna jest wytrwałość, a przede wszystkim, że niektóre sprawy mają swoje miejsce i czas, więc pewne rzeczy w życiu po prostu muszą się wydarzyć. A wszystko to w bardzo sympatycznej i nienachalnej formie
Książeczka podobała mi się też bardzo od strony graficznej, Artur Nowicki który był ilustratorem, odwalił naprawdę dobra robotę, postacie są wyraziste, budzące od razu sympatię, ze świetną kolorystyką. Myślę, że uśmiechnięty Hipek spodoba się także maluchom.
Polecam z przyjemnością.
Podsumowanie:
Tytuł: Cztery pory roku
Autor:  Mariola Jarocka
Ilustracje:  Artur Nowicki
Wydawca: Wydawnictwo Debit

Powiązane posty

3 Thoughts to “[Czytam synkowi] Przygody pluszowego hipopotama”

  1. Okładka rzeczywiście zachęca do sięgnięcia po książkę… Moje dzieciaki zaraz by zwróciły na nią uwagę. :)

    1. My weszliśmy w temat maszyn i na razie tak zostało :)

  2. Mojej córce książka by się z pewnością spodobała :)

Leave a Comment