Fantastyka religijna?
Requiem dla lalek Cezarego Zbierzchowskiego kupiłem przypadkiem. Jedna z księgarni z ebookami robiła promocję i zapłaciłem za ten zbiór opowiadań oszałamiającą kwotę sześciu złotych. To były dobrze wydane pieniądze.
W skład zbioru wchodzą następujące opowiadania:
- Miejsce na drodze
- Moneta
- Limfy szklanka
- Bestiariusz
- Mr Fiction
- Bezludzie
- Requiem dla lalek
- Garcia
- Płonąc od środka
- Smutek parseków
Część opowiadań można było przeczytać już wcześniej, jednak Powergraph zdecydował się na wznowienie i uzupełnienie tytułu kilkoma nowymi w związku z premierą książki autora czyli Holacaust F. Mam pewien problem z określeniem do jakiego nurtu należy proza Zbierzchowskiego, ale chyba najłatwiej będzie je określić mianem fantastyki religijnej. W sumie to nie wiem czy w literaturze istnieje coś takiego, ale takie określenie najbardziej mi do nich pasuje. Z racji tego, że opowiadania powstawały w sporym okresie czasu, to widać między nimi spore różnice warsztatowe, ale żadne nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Wszystkie dzieją się w świecie Rammy ( no może poza Smutkiem parseków ), ale pewne nieścisłości sprawiają, że można odnieść wrażenie, że kiedy Zbierzchowski i je pisał to dopiero świat ten kształtował się w jego głowie. Najlepsze według mnie to :
Innego nie będzie – cudowna opowieść o końcu świata, niby takim zwykłym i bez fajerwerków, ale bardzo pomysłowo napisana
Bezludzie – to chyba historia najmocniej nawiązująca do Holocaustu F, nie wiem jeszcze czy aby na pewno bo dopiero zacząłem
Requiem dla lalek – najdłuższa, lekko rwąca się historia taksówkarza uchodźcy przy której miałem ciarki na plecach. Pomysł wykorzystaniem zmodyfikowanego kultu greckich bogów jak dla mnie genialny
Najsłabsze historie to chyba Moneta i Płonąc od środka, ale musicie sami się przekonać.
Książkę kończy Smutek parseków, opowieść o statku arce, która naprawdę mnie zaskoczyła. Bóg jako siła sprawcza działająca tylko w pewnych fragmentach rzeczywistości to naprawdę ciekawa koncepcja.
Praktycznie wszystkie historie poza miejscem, czyli Rammą łączy pojawianie się jakiejś formy boga czy też religii, najczęściej w formie bardzo nietypowej lub przetworzonej przez Zbierzchowskiego w zupełnie nieoczekiwany sposób. Mimo pewnych niedostatków, odrobinę rwącej narracji w niektórych opowiadaniach i nieścisłości w budowaniu świata zdecydowanie polecam jako przykład świetnej polskiej fantastyki.
Czytałem w tramwaju praktycznie całą książkę z naprawdę niewielkimi przerwami na czytanie w domu. To była trzecia pozycja przeczytana na czytniku i przyznam szczerze, że wygoda noszenia tego cudeńka zdecydowanie poprawiła jeszcze odbior książki. Polecam Pana Cezarego wszędzie, Powergraph równa się najlepsi polscy twórcy fantastyki.
ZDECYDOWANIE !
Tytuł: Requiem dla lalek
Do tramwaju: można, a nawet trzeba !
Tak jakoś wszyscy piszą, szczególnie przy powieści „Holocaust F”, że jest to hard science fiction (autor zdaje się też). Ale Innego nie będzie stawia sprawę bardzo jasno. To jest fantastyka religijna z mocnymi akcentami fantastyki technologicznej i socjologicznej. No to już jest nas dwóch z taką klasyfikacją ;-)
W pełni zgadzam się, że to świetna literatura!
No i mam problem z wpisami, a że mnie wybawiłeś z kłopotu pisząc o „Requiem dla lalek” to zostaje mi „Holocaust F”
To może nie jest najlżejsza fantastyka, ale naprawdę dobra, a ty nie marudź tylko pisz o „Holocaust F”
Łatwo mówić, będę się starał, najpierw Gaiman ;-)
Można jeszcze gdzieś to kupić za sześć złotych?
Za 6 złotych nie znalazłem, ale za 9 jest w Merlinie
http://merlin.pl/Requiem-dla-lalek_Cezary-Zbierzchowski/download/product/223,1284953.html
Co prawda Merlin ma problemy finansowe i kłopoty z wysyłką książek, ale raczej nie dotyczy to tytułów elektronicznych ;)
Ok, dziękuję!
[…] da, bo tylko tyle napisał, a szkoda, bo to świetna literatura. O dwóch wcześniejszych pisałem tutaj i tutaj. Po lekturze obie polecałem bez zastanowienia. W przypadku trzeciej również nie mam […]