Tydzien z kurierami, czyli ciągła dostawa nowych cudeniek
Siedzę sobie w domu złożony chorobą. Jakby nie to, że piekielnie boli mnie gardło byłoby całkiem miło. Książka, herbatka, spanko na kanapie :). Gości raczej nie miewam w takich sytuacjach, kto by odwiedzał chorego czterdziestolatka. Ale tym razem coś sie zmieniło, codziennie odwiedza mnie jakiś obcy facet, zupełnie mi nieznany i za każdym razem zupełnie inny.
Pierwszy przyniósł we wtorek to co na zdjęciu po lewej, czyli Thorgala, Kriss de Valnor i Asteriksa.
Drugi miał we środę dla mnie dwie paczki. Pierwsza to kolejna część przygód komisarza Montalbano. Pani z Noir sur Blanc ma od środy w moim sercu specjalne miejsce. Napisała, że moje recenzje są kiepskie i przypominają blurby z ostatniej strony okładki, ale mimo tego książkę wysłała :)
To druga paczka była zupełnie nie książkowa, ale może czytelniczkom wpadnie w oko ( taki szafiarski odprysk działalności blogowej ;) ). Cudnie wykonane kolczyki dla małżonki nabyte od Lawendy w mleku – jabłka i chrząszcze
W czwartek miły pan miał dla mnie największą objętościowo paczkę, mam ogromną nadzieję że dziś też przyjdzie :)
zupełnie jak u mnie, tez tydzien „kurierowy” :) I do tego choroba moja I Lilianki….czytamy sobie w przerwach miedzy kaszlem I …kaszlem
Nas dziś w domu jest trzech :). Ja z bólem gardła, Mały jako rekonwalescent i Starszy z bólem zatok.
Zdrowia życzymy
Nas dziś w domu jest trzech :). Ja z bólem gardła, Mały jako rekonwalescent i Starszy z bólem zatok.
Zdrowia życzymy
Kolczyki z jabłkami całkiem całkiem :) Natomiast chrząszczy za nic w świecie bym nie ubrała :P Nienawidzę robali wszelakiej maści, więc zwyczajnie bałabym się mieć takie coś przy twarzy :P
Są świetnie wykonane i na wkrętkach, więc nie dyndają :)
U mnie, ze względu na stan finansów, posucha, ale mentalnie zbieram się w sobie do wielkiego skoku na arosa celem poczynienia zakupów mikołajowo – gwiazdkowych :D
U mnie, ze względu na stan finansów, posucha, ale mentalnie zbieram się w sobie do wielkiego skoku na arosa celem poczynienia zakupów mikołajowo – gwiazdkowych :D
U mnie na szczęście tylko za kolczyki musiałem zapłacić :)
Rozpieszczają cię, nie powiem:-) Do mnie też wczoraj i dziś przyszedł kurier, niestety, zawartość paczek była wyłącznie tekstylna… Czasem człowiek musi sobie kupić jakąś okryjbidę.
Zdrowiej szybko:-)
PS. Ten numer z pania z wydawnictwas Nois Sur Blanc to prawda, czy tylko manewr maskujący?…
Zacytuję, może ja coś źle zrozumiałem ? :)
„….Trzymam kciuki, że z czasem proporcje w Pańskich recenzjach przeważą w stronę refleksji po lekturze, bo na razie dominuje streszczenie. Mam nadzieję, że zawsze stara się Pan nie opowiedzieć więcej niż jest na IV stronie okładki?..”
Wow! No to ładnie. Dobrze że mnie nie wzięło, żeby tam startować…
Nie przejmuj się, może miała zły dzień? :)
Książka na półce, a jak napisze notkę to na pewno podeślę Pani linka :) Więc nie ma się zupełnie czym przejmować.
Pomyliła Cię z kimś:-)
Rozpieszczają cię, nie powiem:-) Do mnie też wczoraj i dziś przyszedł kurier, niestety, zawartość paczek była wyłącznie tekstylna… Czasem człowiek musi sobie kupić jakąś okryjbidę.
Zdrowiej szybko:-)
PS. Ten numer z pania z wydawnictwas Nois Sur Blanc to prawda, czy tylko manewr maskujący?…
U mnie też ostatnio dość kurierowo ;) Ten i przyszły tydzień to okres paczek z konkursowymi nagrodami. Nic tak nie cieszy jak rytualny unpacking, zapach nowych książek i ich widok na półce – aż trudno wzrok oderwać, tak jak niebawem podczas czytania : )
Ja czekam na eBukę, powinno przyjść tak 18-20 tytułów :)
Ja czekam na eBukę, powinno przyjść tak 18-20 tytułów :)
Pozazdrościć ;) Ja czekam „tylko” na siedem w trzech różnych przesyłkach.
Takich odwiedzin to też bym chciała :D Zwłaszcza tych z ostatnią paczuszką
Przekaż Małżonce, że ma świetny gust w kwestii kolczykowej. Są boskie!
Dziękuję, Małżonka tez była zachwycona
Takie paczuchy zawsze cieszą, wiem, sama dostałam ostatnio kilka, mniam.
Czekam jeszcze na dwie, a jak dobrze pójdzie to trzy :)
Takie paczki zawsze cieszą, coś o tym wiem, choćby w ostatnim tygodniu mnie też listonosz niemalże codziennie był gościem. I jeszcze przyjdzie :)
Ja chyba będę już musiał sam na pocztę zapychać :)
Tez chce żeby obcy mężczyźni przychodzili do mnie i dawali mi książki i kolczyki! Czemu ja tak nie mam :(
A historia o Pani z Noir Su Blanc przecudna! Oisaj, może cię wezmą do pisania na okładki, chociaż ja osobiście uważam, że twoje recenzję są więcej niż przyzwoite.
Ważne że przysłała :) A fucha byłaby niezła.
– Kim jesteś?
– Blurbmanem ;)
Z przyzwyczajenia zaczęłam szukać przycisku „Like” i mało nie skasowałam twojego komentarza :D
No kto jak kto, ale ty możesz :)