Pojedynek Superbohaterów – tworzymy talię
Czasem trzeba zrobić przerwę w czytaniu. Przynajmniej ja muszę. Dotychczas najczęściej wtedy oglądałem jakiś film, ale ostatnio z przyjemnością w coś gram. Ogromna w tym zasługa mojego syna, który prowadzi stronę kubagra.pl . Tym razem zdarzyło mi się sięgnąć po Pojedynek Superbohaterów, grę która okazała się świetnym połączeniem karciani z komiksem.
Pojedynek Superbohaterów
Gra ta oparta jest o tak zwany mechanizm deck buliding. Zaczynamy ze startową talią 10 kart, bierzemy z niej pięć, za które możemy dobrać kolejne ze stołu i tak każdy gracz. Dobranie kolejnych kart ze stołu pozwala nam tworzyć coraz mocniejszą rękę, bo to co odrzucimy po zakończeniu talii staje się naszą nową i zaczyna sie robić coraz ciekawiej. Na bardzo podobnych zasadach działa na przykład Hero Realms, czy Star Realms, a o sukcesie danej gry decydują szczegóły. To właśnie one spowodowały, że w Pojedynek Bohaterów gram za każdym razem z dużą przyjemnością.
To co wyróżnia tę grę z pośród innych, podobnych to plejada bohaterów DC, którzy są elementami talii. Oczywiście nie tylko oni, bo mamy tutaj także lokacje znane ze świata DC, super-zdolności i łotrów. Tych ostatnich w dwóch odsłonach, zwykłych i superłotrów. To właściwie oni są tutaj najistotniejsi. Dlaczego? Ano dlatego, ze Superbohaterowie mogą odpocząć dopiero wtedy, kiedy pokonają wszystkich superłotrów, to wtedy kończy się nasza gra.
Podsumowanie
Gram z przyjemnością, choć do mistrzostwa mojego syna wiele mi brakuje. Umiem wykorzystywać połączone moce kart, tworzyć tak zwane combosy, ale to co robi on to miazga. Czasem z pięciu kart potrafi wycisnąć więcej niż ja z całej talii. Ale nie martwcie się to nie tak, że jeśli wasz przeciwnik zna dobrze grę, to jesteście na straconej pozycji. Wystarczy, że trochę pokombinujecie i będzie dobrze.
Pojedynek Superbohaterów mogę z przyjemnością polecić, bo gra jest świetna. Mam jednak z trzy niewielkie zastrzeżeniami. Po pierwsze choć na pudełku jest napisane, że to gra od czternastego roku życia, to u nas spokojnie gra dziesięciolatek. Po drugie bardzo ostrożnie z dodatkiem. Strażnicy, którzy zagościli ostatnio jako pełnoprawni uczestnicy superbohaterskiego uniwersum DC są chyba tutaj odrobinę za mało zbilansowani. Powoduje to sytuacje, że jeśli jeden z przeciwników ma zwykłego bohatera z podstawowej wersji, a jego przeciwnik Strażnika, to bywa ciężko. Trzecia sprawa to wykonanie kart. Owszem, grafiki są świetne, ale czy informacja o sile kart nie mogłaby być nieco większa, kosztem tej wielkiej białej plamy zajmującej blisko jedna trzecią karty? Trochę marudzę, ale drobna zmiana poprawiłaby jeszcze frajdę z gry.
Info
Tytuł: Pojedynek Superbohaterów
Silnik gry: Matt Hyra & Ben Stoll
Rysunki: wyglądają na kadry z komiksów
Tłumaczenie: Maciej Nowak-Kreyer, Patryk Blo
Wydawca: Egmont
Dane techniczne
Elementy gry:
– 114 kart talii głównej
– 36 startowych Ciosów
– 16 startowych Bezsilności
– 16 Kopniaków
– 12 Superłotrów
– 20 Słabości