[Zapowiedzi] W pewnym teatrze lalek i Zimowa opowieść
Bawię się w blogowanie już od kilku lat, przez ten okres czasu trafiłem chyba na wszystkie możliwe listy mailingowe. Są wśród nich zarówno informacje od księgarni internetowych, portali różnej maści jak i od wydawnictw. W ramach ciekawostki i małej dygresji pochwalę się jeszcze, że jedną z list na którą ktoś uprzejmie mnie zapisał jest także portal z ofertami dla niemieckich homoseksualistów.
Z zalewu informacji które do mnie dotarły wyłowiłem w tym miesiącu dwa tytuły, które wydały mi się interesujące. Pierwszy to tytuł dla dzieci, drugi to pozycja dla dorosłych. Czy przeczytamy pierwszy się zobaczy, drugi już czeka na półce :)
Poniżej informacja od wydawnictw
Autor: Lidia Miś
Tytuł: W pewnym teatrze lalek
Premiera: 23 luty 2014r.
W pewnym teatrze lalek w sposób zabawny, a zarazem wzruszający opowiada o kształtowaniu charakteru, partnerskich relacjach i przynależności do grupy. To opowieść o budowaniu własnej tożsamości, rozpoznawaniu emocji oraz o otwartości na potrzeby innych.
TU znajduje się informacja na stronie wydawnictwa
Autor: Mark Helprin
Tytuł: Zimowa opowieść
Premiera: 19 luty 2014r.
Ujmująco piękne i mądre arcydzieło Marka Helprina przenosi nas do Nowego Jorku z początku dwudziestego wieku, targanego arktycznymi wiatrami i rozświetlonego bielą niespotykanie obfitego śniegu. Dzięki płomiennej wyobraźni autora to miasto żyje i ma duszę.
Pewnej mroźnej nocy młody Peter Lake próbuje okraść rezydencję na Manhattanie. Niespodziewanie zastaje w domu córkę właścicieli, umierającą na gruźlicę Beverly Penn. Tak zaczyna się miłość, która odmieni jego los. Potężne, niepojęte uczucie zaskakuje Petera, daje mu siłę i każe podjąć próbę zatrzymania czasu i przywrócenia przeszłości. Historia jego zmagań to jedna z najwspanialszych opowieści w literaturze amerykańskiej.
Przeczytałam i zgłupiałam. Co to jest? Baśń, fantasy, romans?
Cudowne pomieszanie z poplątaniem, wciągający literacki labirynt.
Czytając, byłam zagubiona i zachwycona jednocześnie.
Cudowne pomieszanie z poplątaniem, wciągający literacki labirynt.
Czytając, byłam zagubiona i zachwycona jednocześnie.
DOROTA WELLMAN
Ta powieść wykracza poza granice współczesnej literatury, jest jak romans utalentowanego pisarza z językiem.
„NEWSDAY”
O autorze:
Mark Helprin (ur. 1947) – absolwent Harvardu i studiów podyplomowych w Oksfordzie, na Uniwersytecie Princeton i Uniwersytecie Columbia. Publicysta m.in. „New Yorkera” i „New York Timesa”. Za twórczość prozatorską został uhonorowany wieloma nagrodami.
Ta pierwsza ma śliczną okładkę, ale najbardziej z tego zestawu zaintrygowała mnie ta druga powieść. Niby historia banalna, ale coś w niej jest, co przyciąga.
Co do tych list mailingowych, mnie wciąż zaskakuje, co ludzie wymyślą, by szerzyć spam. W miarę na bieżąco staram się wypisywać, a wiadomości wrzucam do spamu, ale ile można…
Ta pierwsza ma śliczną okładkę, ale najbardziej z tego zestawu zaintrygowała mnie ta druga powieść. Niby historia banalna, ale coś w niej jest, co przyciąga.
Co do tych list mailingowych, mnie wciąż zaskakuje, co ludzie wymyślą, by szerzyć spam. W miarę na bieżąco staram się wypisywać, a wiadomości wrzucam do spamu, ale ile można…
Mnóstwo tego spamu przychodzi. A Zimowa opowieść wygląda imponująco
Być może skuszę się na Zimową opowieść :)
Być może skuszę się na Zimową opowieść :)
Za jakiś tydzień napiszę czy warto :)
Oooo, Zimową Opowieścią bym nie pogardziła :) Zazdraszczam ^^
Jakby co, to mówisz i masz pożyczoną :)
Jakby co, to mówisz i masz pożyczoną :)
Zaintyrygowała mnie „Zimowa opowieść”, choć okładkę ma nieco kiczowatą… Ale Nowy Jork z początku dwudziestego wieku jako miejsce akcji niewątpliwie kusi :)
Poczekam na recenzje…
Pozdrawiam!
Zimowa opowieść w rzeczywistości wygląda całkiem dobrze :)
Właśńie zabieram się za „Zimową opowieść” i od początku intryguje!
Czekamy na recenzję :)
Ja się nie oparłam „Zimowej opowieści”. :)
Miłego czytania :)
Miłego czytania :)