dyniaPrzeczytane 2018 

Dynia i jemioła, czyli plasterki na rzeczywistość

Owszem, może moje pierwsze spotkanie z książkami Anety Jadowskiej było takie sobie, ale później było tylko lepiej. A w przypadku jej najnowszej książki Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne jest już naprawdę bardzo dobrze. Choć patrząc z perspektywy czasu, to mimo tego, że seria o Dorze Wilk mnie irytowała, to jednak przeczytałem ją całą. Chyba już w tedy sposób pisania autorki niepostrzeżenie mnie oczarował.

Dynia

Dynia chyba większości z nas kojarzy się nam nie tylko z jesienią, ale także z rozpoczęciem okresu świątecznego. Nie czarujmy się, nie dość, że Halloween zagościło u nas na stałe, to także centra handlowe już 2 listopada zaczynają puszczać kolędy i ubierać choinki. Nie wiem jak was, ale mnie to irytuje, wolę aby to koniec grudnia był tym intensywnie świątecznym okresem. Książka Anety Jadowskiej nie dość, że mocno poprawia humor i znacząco zmniejsza poziom wkurzenia listopadowym bim bom, to jeszcze przypomina, że świąt tak naprawdę jest nieco więcej. A do tego całe mnóstwo z nich zostało przez chrześcijaństwo zawłaszczone na własne potrzeby.

Plasterki na rzeczywistość

Każdy z nas czasem ma lepsze i gorsze dni, takie pełne optymizmu i takie w których chcielibyśmy cały dzień zostać pod kocem. Takie w które uwiera rzeczywistość. I ten zbiór opowiadań to taki plaster na to, co nas złego spotyka, na te dni w które nam nieco mniej przyjemnie na świecie. Te jedenaście opowiadań bawi i wzrusza, pozwala zapomnieć o tym co nieprzyjemne i przypomina dobre chwile. To książka pełna miłości w najróżniejszym wymiarze, przypominająca o tym co ważne. Pełno w niej fantastycznych postaci, w obu znaczeniach tego słowa, pełno zaskakujących relacji międzygatunkowych i ciepła. Mnóstwo frajdy, która jednym smakuje jak najpyszniejsze pianki z ogniska, a innym jak kawał mięcha z grilla. Nawet i przypalonego jeśli takie lubicie. Bo to po prostu historie, które poza tym, że sprawiają czytelnikowi mnóstwo frajdy, to także przywołują wiele dobrych wspomnień. A Noc potworów,pierwsze opowiadanie, to od niedawna najlepsza historia halloweenowa jaką czytałem.

Nie tylko na święta

Choć sam tytuł,  Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne, sugeruje, że to książka właściwie dedykowana końcówce roku, to ja jednak upieram się, że to zbiór wart uwagi nie tylko w tym okresie czasu. Dlaczego? Bo to znakomite opowiadania. Poza tym o czym pisałem wcześniej znajdziecie tu wszystkich których lubicie, tych mniej lubianych w sumie też. Jest Dora i Nikita, Witkacy, Karma i rodzina Koźlaków. Nawet wampirzy książę Roman pokazuje się z całkiem dobrej strony, choć to wciąż złośliwy skurwiel. No i jest tak lubiany Baal, który nie cofnie się przed zrobieniem dobrze każdemu, kto go wezwie ;). Duchy wiedźmy, płatni mordercy, smoki, japońskie demony czy zemsta pojawiają się chyba w naszym życiu częściej niż tylko na święta. No dobra, z tymi mordercami to przesadziłem.

Podsumowanie

Zbiór pełen radości, optymizmu i wiary w bliskich, dla mnie idealna książka na każdy czas, do odnalezienie nie tylko pod choinką, czy jako psikus w halloweenowy wieczór. Polecam, przeczytałem z dużą przyjemnością i z pewnością do niej wrócę.

Info:

Tytuł: Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne
Autor: Aneta Jadowska
Wydawca: Wydawnictwo SQN
Do tramwaju:
też

Powiązane posty

2 Thoughts to “Dynia i jemioła, czyli plasterki na rzeczywistość”

  1. „Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne” to książka idealna jesienią i doskonała w grudniu, ale warto przeczytać ją niezależnie od pory roku. Pełna ciepła i świetnego humoru autorki sprawia, że z jednej strony przypominamy sobie o tym, o czym warto nie zapominać, a z drugiej – po prostu doskonale się bawimy. Polecamy wraz z Tobą! :)

    1. Janek

      Miło słyszeć :)
      Autorka na pewno mogła się obawiać, że poza okresem Świąt będzie trudniej, ale to tak dobry zbiór, że obawy zupełnie bezpodstawne :)

Leave a Comment