Morderstwa w Somerset, czyli dwa w jednym
Morderstwa w Somerset to zaskakująco udane połączenie stylizowanej na Agathę Christie powieści detektywistycznej z nowoczesnym kryminałem. Choć już sam pomysł na coś takiego brzmi karkołomnie, to jednak książka okazała się być zaskakująco udana. W powieści detektywistycznej ginie zły markiz, mordercą jest lokaj, w kryminale ofiara to koszykarska gwiazda, zbrodnię popełnił zazdrosny karzeł. Dziękuję koniec recki ;).
Atticus Pünd
Tak naprawdę to sprawa wygląda tak. Mamy wymieszane dość konkretnie te dwie powieści, jedna z nich jest mocno stylizowana na twórczość Agathy Christie, detektywem który próbuje rozwikłać zbrodnię popełnioną na prowincji jest Atticus Pünd, Niemiec ocalały z koszmaru obozów zagłady. Kryminał współczesny natomiast opisuje losy redaktorki pracującej w jednym z londyńskich wydawnictw. Dwa ostatnie rozdziały powieści, którą ma przygotować do druku, zaginęły. To właśnie opowieść o Atticusie Pündzie nie ma końca, a dociekliwość i cheć rozwiązania zagadki sprowadzi na panią z wydawnictwa spore kłopoty.
Dwa w jednym
Już samo wprowadzenie, muskające jedynie część fabuły tej książki jest mocno zagmatwane. Na szczęście Atthony Horowitz już jakiś czas temu pokazał, że potrafi pisać świetne powieści, takie, których sensowne napisanie wydawałoby się wręcz niemożliwe. Chodzi mi o Moriartego, kontynuację losów Sherlocka Holmesa. To jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałem. Rzecz zupełnie świeża, nie odcinająca kuponów od popularności postaci. Ale wracając do Morderstw w Somerset, zarówno opowieść o prowincjonalnym morderstwie, jaki i perypetie pani redaktor wypadają świetnie, naprawdę można odnieść wrażenie, że stworzyła je zupełnie inna osoba. Co do fabuły to sprawa jest oczywista, ale zarówno stylistycznie jak i od strony sposobu prowadzenia narracji są to zupełnie inne opowieści.
Wady?
Owszem można odnieść wrażenie, że współczesna historia jest nieco bardziej rozwlekła, są tam lekkie dłużyzny, ale nie na tyle, aby zmęczyć czytelników zbyt mocno. Uśredniając można uznać, że z całą pewnością autor bawił się świetnie pisząc tę historię a czytelnicy maja równie dużą przyjemność z lektury
Kiedyś i dziś
Autor bardzo ładnie pokazuje też, jak zmieniła się powieść kryminalna na przestrzeni kilku ostatnich lat. Zacząłem już pisać ze szczegółami o co mi chodzi, ale szybko skasowałem, aby nie zdradzić zbyt wiele :). Chodzi mi o to, że aktualnie tworzone kryminały są najczęściej mocniej osadzone w rzeczywistości, a przyczyny zbrodni są bardziej przyziemne. Te starsze natomiast mają czasem zaskakująco dziwne rozwiązania.
Informacja tramwajowa
Sugerowałbym czytać w domu. Książka jest dość gruba i choć podczas lektury wymieszanie opowieści jest sygnalizowane różną czcionką, to jednak lepiej czytać ją na spokojnie.
Podsumowanie:
Tytuł: Morderstwa w Somerset
Autor: Anthony Horowitz
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Wydawca: Dom Wydawniczy Rebis
Do tramwaju: nie
Ocena czytadłowa: 4/6
Ocena bezludnowyspowa: 2/6